Świetny start Polek U17, zaczęły Euro 2024 od wygranej z Belgią
W poniedziałkowe popołudnie młodzieżowe reprezentantki Polski rozpoczęły zmagania w organizowanych przez Szwecję mistrzostwach Europy kobiet U17. Na niewielkim Klostergardens w Lund pierwszymi grupowymi rywalkami były Belgijki.
Biało-Czerwone weszły w pierwszy mecz solidnie i to one wydawały się bliżej objęcia prowadzenia, choćby po precyzyjnej główce Weroniki Araśniewicz po rozegraniu rzutu wolnego. Aude Waldbillig w belgijskiej bramce była jednak czujna i dopiero po 30 minutach gry nie dała rady utrzymać piłki przed linią. Wybroniła pierwsze uderzenie po stałym fragmencie, ale w zamieszaniu w polu bramkowym piłka trafiła pod nogi Oliwii Związek, która dobiła poza zasięgiem bramkarki.
Do przerwy wynik się nie zmienił, a Belgia miała tylko jedną groźną sytuację. Świadome deficytu, Belgijki ruszyły z wyższym pressingiem po zmianie stron, szukając wyrównania. Precyzja Polek wyraźnie spadła i gra stała się bardziej rwana, ale to ponownie Biało-Czerwone pierwsze stworzyły zagrożone. W 53. minucie Araśniewicz wykonała świetny rajd z piłką przed bramkę, tracąc impet zdołała minąć bramkarkę, ale na równie dobre wykończenie brakło już sił – tylko poprzeczka!
Jeśli ta okazja wydawała się idealna, to co powiedzieć o ostatnich minutach? Po faulu na Ostrowskiej sędzia odgwizdała rzut karny i do wapna podeszła Zuzanna Witek. Pomocniczka reprezentacji Polski tym razem nie wygrała wojny psychologicznej z bramkarką Belgijek – Waldbillig wyczuła sygnalizowany strzał i obroniła. Na szczęście niewykorzystana jedenastka pozostała bez konsekwencji, Polki bezpiecznie dowiozły prowadzenie i rozpoczynają Euro 2024 od zwycięstwa.
Zwycięstwo na otwarcie imprezy jest tym cenniejsze, że już w najbliższy czwartek (9 maja) kolejnymi rywalkami Polek będą faworytki całej imprezy – Hiszpanki. Fazę grupową młode reprezentantki zakończą w niedzielę (12 maja) przeciwko Portugalkom. Oba mecze zostaną rozegrane o 15:30, transmisję prowadzi TVP Sport.