Bardzo słaby mecz reprezentacji U21, porażka z Bułgarią na Stadionie Śląskim
W sześciu kolejkach rozgrywek kwalifikacyjnych do Euro 2025, kadra Polski U21 zanotowała pięć zwycięstw i tylko przeciwko Niemcom okazała się bezradna. Nawet przeciętny mecz z Izraelem w ostatniej kolejce udało się wygrać po odrobieniu straty i wyjściu na prowadzenie w 90. minucie.
W środę wystarczyło zatrzymać Bułgarów, by mieć niemal pewność, że do końca kwalifikacji w grze o awans zostaną tylko Niemcy i Polacy. Mecz rozegrano na Stadionie Śląskim, co w połączeniu z wczesnym popołudniem we wtorek zaowocowało przykro wyglądającymi trybunami, wypełnionymi raptem w 10 procentach.
Sprawdź komplet statystyk z meczu Polska-Bułgaria
Jakby dostosowując się do tego obrazu, Biało-Czerwoni również wyglądali nie najlepiej. Mimo chwil wyraźnej przewagi w pierwszej połowie gospodarze niewiele zaprezentowali, a Bułgarzy nie tylko nieźle bronili, szukali również okazji do zadania ciosu.
Dopiero po przerwie tempo nieco wzrosło, a decydujący udział w tym miał Jakub Kamiński, który lewym skrzydłem wprowadzał piłkę w ostatnią tercję boiska. Brakowało tylko skutecznego wykorzystania jego rajdów.
Przyjezdni prawie kwadrans czekali na pierwsze dobre wyjście z atakiem. Gdy w 58. minucie Filip Marchwiński zlekceważył wchodzącego w linie obrony Marina Petkova, ten wykorzystał okazję i precyzyjnym strzałem z dystansu po ziemi zmieścił piłkę przy słupku pomimo parady Kacpra Tobiasza.
Marchwiński zszedł wkrótce później, a wprowadzony w jego miejsce Michał Rakoczy z Cracovii wprowadził nieco ożywienia, z akcentem niestety na "nieco". Polacy pozostawali zbyt niemrawi, a po wprowadzeniu piłki w szesnastkę rywali – koszmarnie nieskuteczni. Z dystansu też nie szło, Pingot czy Szmyt mieli kompletnie rozregulowane celowniki. Wśród nielicznych jasnych punktów można wskazać Ariela Mosóra, który sporo się napracował nie tylko w defensywie.
Po porażce 0:1 Polacy pozostają wprawdzie na pierwszym miejscu w grupie kwalifikacyjnej do Euro 2025, ale Niemcy mają dwa mecze zaległe i mogą zepchnąć Polskę z piedestału już dziś wieczorem, jeśli pokonają Izrael.
Przed Biało-Czerwonymi jeszcze trzy spotkania, poczynając od rewanżowych wyjazdów na Bułgarię (10 września) i do Kosowa (11 października). Finałem kwalifikacji będzie mecz Polska-Niemcy U21 15 października.