Aż dziewięć bramek w meczu Francji z Panamą. W tym cudowne trafienie z rzutu wolnego
Francuzki potrzebowały zaledwie remisu do awansu. Po stracie bramki w drugiej minucie, piąta w rankingu międzynarodowym Francja zdominowała zawody i swoje bramki zdobyły także Maelle Lakrara, Lei Le Garrec i Vicki Becho. Europejska drużyna grała bez swojej kapitan Wendie Renard i najlepszej strzelczyni wszechczasów Eugenie Le Sommer.
Marta Cox przeszła do historii, strzelając pierwszego gola dla Panamy w historii występów na mistrzostwach świata kobiet. Zrobiła to w spektakularny sposób, bo nie dość, że było to najszybsze trafienie turnieju, to jeszcze zrobiła to po strzale z rzutu wolnego z około 30 metrów od bramki. Jej uderzenie poszybowało w samo okienko.
Francja wyrównała w 21. minucie za sprawą uderzenia głową Lakrar, a potem otworzył się już worek z bramkami. Diani najpierw trafiła z kilku metrów, a potem wykorzystała rzut karny po zagraniu ręką jednej z Panamek w swoim polu karnym.
Le Garrec także wpisała się na listę strzelców jeszcze przed przerwą po dalekim dośrodkowaniu, które wpadło do bramki. Francja prowadziła do przerwy 4:1, a Panamki kłóciły się między sobą schodząc do szatni.
Siedem minut po przerwie miała miejsce kolejna ręka w polu karnym i po raz kolejny rzut karny zamieniła na bramkę Diani. Wtedy niespodziwanie do głosu ponownie doszły Panamki, które miały rzut karny po faulu Francuzek, a bramkę z jedenastu metrów zdobyła Yomira Pinzon.
W 87. minucie z perspektywy Francji zrobiło się nerwowo, bo Panama znów trafiła do siatki i zmniejszyła straty do 3:5. Lineth Cedeno strzeliła głową, bo zareagowała najszybciej na piłkę odbitą od poprzeczki. Gol początkowo został nieuznany z powodu spalonego, ale VAR jednak go uznał.
Na koniec Becho ustaliła wynik spotkania na 6:3 w doliczonym czasie gry. Po ostatni, gwizdku o dziwo Panamki bardzo się cieszyły, ponieważ były zadowolone ze swojej gry na mundialu.
W 1/8 finału Francja zmierzy się z drugą drużyną z grupy H – Kolumbią, Niemcami lub Marokiem.