Hiszpańska federacja broni Rubialesa i grozi pozwami przeciwko piłkarkom
W oświadczeniu wydanym we wczesnych godzinach porannych federacja stwierdziła, że wykaże, iż Hermoso lub osoby wypowiadające się w jej imieniu kłamały na temat tego, co się stało. W oświadczeniu na stronie internetowej Królewskiej Hiszpańskiej Federacji Piłkarskiej stwierdzono, że podejmie ona kroki prawne w celu obrony honoru Rubialesa, ale nie powiedziano, na czym będą one polegać.
Rubiales odmówił w piątek rezygnacji ze stanowiska szefa RFEF z powodu swoich działań w ostatnią niedzielę w Sydney, starając się bronić swojego zachowania i nazywając pocałunek "spontanicznym, wzajemnym, euforycznym i zgodnym".
Hermoso powiedziała, że nie wyraziła zgody na pocałunek i czuła się "bezbronna i ofiarą agresji".
Zdobyła poparcie hiszpańskiego rządu, który choć nie może zwolnić Rubialesa, zdecydowanie potępił jego działania i dąży do zawieszenia go w procedurze prawnej przed trybunałem sportowym.
Kobieca reprezentacja Hiszpanii również się zbuntowała. We wspólnym oświadczeniu wysłanym za pośrednictwem związku FUTPRO w piątek wieczorem, wszystkie 23 członkinie zwycięskiej drużyny, w tym Hermoso, a także 32 inne członkinie drużyny, stwierdziły, że nie będą grać na arenie międzynarodowej, dopóki Rubiales pozostanie szefem federacji.
W tym samym oświadczeniu Hermoso zaprzeczyła twierdzeniom Rubialesa, że pocałunek, który jej dał, był dobrowolny, pisząc: "Chcę wyjaśnić, że jak widać na zdjęciach, w żadnym momencie nie wyraziłam zgody na pocałunek, który mi dał i oczywiście w żadnym wypadku nie próbowałam podnieść prezydenta".
W sobotnim oświadczeniu federacja stwierdziła: "RFEF i prezydent, biorąc pod uwagę powagę treści komunikatu prasowego FUTPRO Union, rozpoczną odpowiednie działania prawne".
"Tam, gdzie panują rządy prawa... opinie są zwalczane faktami i dowodami, a kłamstwa są obalane w sądzie".
"RFEF i prezydent pokażą każde z kłamstw, które są rozpowszechniane przez kogoś w imieniu zawodnika lub, jeśli ma to zastosowanie, przez samą zawodniczkę".
Do oświadczenia dołączono cztery zdjęcia z wydarzenia z zeszłej niedzieli, które ilustrują twierdzenie Rubialesa, że Hermoso podniosła go za biodra.
Reuters nie mógł natychmiast skontaktować się telefonicznie z przedstawicielem związku FUTPRO w celu uzyskania komentarza.
Powszechnie oczekiwano, że Rubiales poda się do dymisji na nadzwyczajnym posiedzeniu federacji w piątek. Zamiast tego wielokrotnie powtarzał, że nie zrezygnuje i skarżył się, że "fałszywe feministki" "próbują mnie zabić".
Pełniąca obowiązki ministra pracy Yolanda Diaz nazwała jego wystąpienie "niedopuszczalnym". Napisała w mediach społecznościowych: "Rząd musi działać i podjąć pilne środki: bezkarność dla działań macho się skończyła. Rubiales nie może dalej sprawować urzędu".
Kwestie płci stały się w ostatnich latach ważnym tematem w Hiszpanii. Dziesiątki tysięcy kobiet wzięło udział w marszach ulicznych, protestując przeciwko wykorzystywaniu seksualnemu i przemocy.
Kierowany przez socjalistów rząd koalicyjny przewodniczył reformom prawnym, w tym w zakresie równych płac, aborcji, pracy seksualnej i praw osób transpłciowych.
Komentarze Rubialesa i wspierająca go reakcja wielu osób na piątkowym spotkaniu federacji zostały szeroko wyszydzone w mediach społecznościowych. Zawodniczka reprezentacji Anglii powiedziała: "Wszyscy stoimy z tobą, @jennihermoso i wszystkimi zawodnikami reprezentacji Hiszpanii".