Holenderki nie miały żadnych problemów z pokonaniem Portugalii
Holandia pokonała Portugalięup 3:2 w fazie grupowej ubiegłorocznych mistrzostw Europy, ale tym razem jej rywalki nie były w stanie toczyć wyrównanej rywalizacji i nie oddały celnego strzału aż do 82. minuty spotkania.
Holenderski zdobyły bramkę w 13. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, gdy Van der Gragt wyskoczyła najwyżej i skierowała piłkę do siatki, ale arbiter liniowa podniosła chorągiewkę sygnalizując, że będąca na pozycji spalonej Jill Roord przeszkadzała bramkarce rywalek na linii strzału.
Analiza VAR przy monitorze wykazała jednak, że przepisy nie zostały złamane, a Holenderki mogły zacząć świętować wyjście na prowadzenie.
Roor sama była blisko zdobycia kilka minut później bramki na 2:0 po uderzeniu głową z bliskiej odległości, ale uderzyła nad bramką, czym dała szansę Portugalii na powrót do meczu. Ta jednak nie była w stanie z niej skorzystać, bo w pierwszej połowie nie oddała żadnego strzału na bramkę.
Kolejną świetną okazję w drugiej połowie miała Danielle van De Donk, ale wówczas świetnie interweniowała bramkarka Portugalii Ines Pererira.
Swego rodzaju piłkę meczową Portugalki miały w 82. minucie, gdy wreszcie oddały celny strzał na bramkę po akcji Telmy Encarnacao prawą stroną boiska, ale holenderska bramkarka również stanęła na wysokości zadania i odbiła jej próbę.
Holenderki zrównały się więc w grupie liczbą punktów ze Stanami Zjednoczonymi, ale zajmują drugie miejsce przez gorszą różnicę bramek. W czwartek dojdzie między obiema tymi ekipami do wielkiego starcia, które będzie powtórką finału sprzed czterech lat.