Reprezentantki Maroka pójdą w ślady Lwów Atlasu? Wciąż mają szansę na wyjście z grupy
Maroko jest zdecydowanie niżej w rankingu od Korei Południowej, ale mimo to reprezentantki tego kraju potrafiły wygrać swój pierwszy mecz w historii występów na kobiecym mundialu. Jedyna bramka spotkania padła już w szóstej minucie, gdy Hanane Ait El Haj dośrodkowała na pole karne, a Ibtissama Jraidi głową skierowała piłkę po dalszym słupku.
Afrykanki w pierwszym meczu grupowym z Niemcami straciły aż sześć bramek, ale teraz ich obrona miała dużo spokojniejszy dzień, bo przez całe spotkanie Koreanki nie były w stanie oddać nawet jednego celnego strzału na ich bramkę.
Nouhalia Benzina przeszła do historii, ponieważ jako pierwsza zawodniczka w historii wystąpiła na mistrzostwach świata w hidżabie. To ona sterowała marokańską obroną, a w drugiej połowie mogła nawet zdobyć bramkę po zamieszaniu w polu karnym.
Trener Koreanek posunął się nawet w końcówce do wprowadzenia na boisko najmłodszej zawodniczki w historii mundialu - 16-letniej Casey Phair. Miała ona nawet swoją okazję w końcówce, ale jej nie wykorzystała.
Maroko ma więc trzy punkty i przed sobą mecz z Kolumbią. Korea nie ma na koncie żadnego oczka i niemal na pewno żegna się z turniejem. Więcej będzie wiadomo po dzisiejszym drugim spotkaniu tej grupy, w którym zagrają Niemcy i Kolumbia.