"Niemiłe" komentarze podbudowały Son'a z Korei Południowej przed starciem z Chinami
Napastnik Tottenhamu Hotspur strzelił dwa gole i asystował przy trzecim, a drużyna Jurgena Klinsmanna wygrała 3:0 we wtorek, uciszając publiczność liczącą ponad 40 000 osób w Shenzhen.
Korea Południowa ma sześć punktów po dwóch pierwszych meczów kwalifikacyjnych do mistrzostw świata 2026 w Ameryce Północnej i zdobyła osiem bramek, nie tracąc żadnej.
"Szczerze mówiąc, kiedy usłyszałem, że oni (drużyna Chin i media) mówią, że wiedzą, jak mnie powstrzymać i nie dbają o mnie, nie było to przyjemne" - powiedział Son południowokoreańskim nadawcom.
"Kiedy gram w piłkę nożną, szanuję wszystkich graczy" - dodał 31-latek.
"Więc jeśli chodzi o te komentarze na mój temat - jako kapitan drużyny myślę, że pokazanie tego, co potrafię na boisku, było właściwym sposobem (odpowiedzi)".
Son zwiększył swój dorobek w reprezentacji do 38 bramek w 114 występach dzięki rzutowi karnemu w 11. minucie i sprytnemu uderzeniu głową z rzutu rożnego tuż przed przerwą.
Po strzeleniu gola z rzutu karnego Son świętował, przykładając palec do ust.
W meczu zdominowanym przez przyjezdnych, Korea Południowa zapewniła sobie punkty trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu gry, gdy strzał z rzutu wolnego Son'a wykorzystał obrońca Jung Seung-hyun.
Kwalifikacje do mistrzostw świata w regionie zostaną teraz przerwane na rzecz Pucharu Azji w styczniu-lutym w Katarze, w którym Korea Południowa będzie jednym z faworytów.