Tata byłby smutny, mówi syn legendarnego Pelé o kryzysie brazylijskiej piłki nożnej
Canarinhos walczą w południowoamerykańskich eliminacjach do mistrzostw świata 2026 i zajmują dopiero 6. miejsce w tabeli, ostatnie miejsce gwarantujące bezpośrednią kwalifikację do turnieju.
"Mój ojciec byłby smutny. Kryzys nie pojawił się z dnia na dzień, są duże i złożone problemy. Doświadczamy spadku. Nadal mamy świetnych piłkarzy, ale w przeszłości mieliśmy więcej zawodników na wysokim poziomie niż teraz" - powiedział 53-letni Edinho, jeden z siedmiorga dzieci trzykrotnego mistrza świata.
Edinho był wychowywany przez matkę, ponieważ Pelé rozstał się z nią wkrótce po przeprowadzce do Nowego Jorku w 1975 roku. Jednak w późniejszych latach zbliżył się do ojca. Podczas swojej aktywnej kariery Edinho był bramkarzem brazylijskiego FC Santos.
Zasłużony klub tamtejszej ekstraklasy został w ubiegłym sezonie zdegradowany do drugiej ligi po raz pierwszy w swojej 111-letniej historii. Klub boryka się z problemami finansowymi i sporami w zarządzie.
"Niestety, nie jest to niespodzianką. Każdy, kto śledził codzienne życie klubu, mógł przewidzieć taki scenariusz i ostatecznie tak się stało" - powiedział Edinho.
Pelé poprowadził Brazylię do tytułów mistrza świata w 1958, 1962 i 1970 roku. Zdobył 77 bramek w 92 meczach dla reprezentacji narodowej. Został wyprzedzony w tej statystyce we wrześniu 2023 roku przez Neymara, który ma 79 bramek dla Kanarków.