Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Gerardo Martino wściekły po przegranej Interu Miami z New York Red Bulls

AFP
Martino był niezadowolony z ostatniego występu Miami
Martino był niezadowolony z ostatniego występu MiamiProfimedia
Trener Interu Miami Gerardo Martino (61 l.) potępił w sobotę mentalność swojej naszpikowanej gwiazdami drużyny po brutalnej porażce 0:4 z New York Red Bulls.

Miami, w którym zabrakło kontuzjowanego Lionela Messiego, zostało pokonane na Red Bull Arena w Nowym Jorku przez byłego gracza Interu Lewisa Morgana, który zdobył hat-tricka.

Podczas gdy Martino przyjął na siebie część winy za porażkę, trener-weteran wskazał palcem na swoich zawodników, wśród których znaleźli się Luis Suarez, Sergio Busquets i Jordi Alba.

"Nie ma wiele do powiedzenia, z wyjątkiem tego, że byliśmy zdeklasowani od początku do końca" - powiedział Martino po porażce. "Red Bulls chcieli wygrać, a my nie chcieliśmy rywalizować".

"Kiedy drużyna przystępuje do meczu bez chęci zwycięstwa, bez ducha, bez rywalizacji, a druga strona po prostu chce wygrać mecz, to go wygra".

W międzyczasie Martino odmówił usprawiedliwiania porażki nieobecnością Messiego, zauważając, że drużyna odniosła zwycięstwo 3:1 z D.C. United w zeszłym tygodniu bez argentyńskiej supergwiazdy.

"Nieobecność najlepszego gracza na świecie jest ważna dla wszystkich - ale w zeszłym tygodniu z D.C. Leo też nie grał" - powiedział Martino.

Były gracz Miami, Morgan, rozgromił drużynę Martino dzięki genialnemu występowi.

Reprezentujący Szkocję Morgan, który przybył do Major League Soccer cztery lata temu po występach w Celticu, St. Mirren i Sunderlandzie, wyprowadził zespół z Nowego Jorku na prowadzenie już po trzech minutach.

Tymczasem słabe Miami ledwo stworzyło szansę w pierwszych 45 minutach, a najgroźniejszą okazją był strzał Suareza w 27. minucie, który przeleciał obok bramki.

Morgan podwoił prowadzenie Red Bulls sześć minut po rozpoczęciu drugiej połowy, wykorzystując sprytną asystę Dante Vanzeira i podwyższając na 2:0.

Szkocki napastnik odegrał następnie kluczową rolę przy trzeciej bramce dla Nowego Jorku w 66. minucie, wykazując się ogromnym wysiłkiem, aby utrzymać piłkę w grze po lewej stronie, a następnie dośrodkować w pole karne.

Wówczas do siatki trafił wenezuelski napastnik Wikelman Carmona.

Morgan skompletował hat-tricka cztery minuty później, finalizując kontratak nowojorczyków po dobrej akcji Vanzeira.

Zwycięstwa sprawiły, że Nowy Jork zrównał się punktami z Columbus Crew i Miami na szczycie Konferencji Wschodniej. Columbus zajmuje pierwsze miejsce pod względem różnicy bramek, a Miami jest drugie.

W innych sobotnich meczach MLS, New England Revolution zdobyło swój pierwszy punkt w sezonie po remisie 1:1 z Chicago Fire.

Gol Nacho Gila w doliczonym czasie pierwszej połowy zapewnił Revs podział punktów, którzy po 20 minutach przegrywali po bramce Hugo Cuypersa.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen