Leo Messi wchodzi z ławki i strzela gola, Inter Miami wygrywa z Red Bulls
Po tygodniu, w którym Miami wygrało League Cup i dotarło do finału Pucharu Stanów Zjednoczonych, Leo Messi został pozostawiony na ławce przez trenera Gerarda "Tatę" Martino, ale wszedł na boisko po godzinie gry.
Argentyński mistrz świata miał mało czasu, ale odcisnął swoje piętno w swoim debiucie w sezonie regularnym bramką w 89. minucie.
Jordi Alba podał piłkę w pole karne do Messiego, który obrócił się, a następnie wykonał podanie zewnętrzną częścią stopy do Benjamina Cremaschiego, którego dośrodkowanie z pierwszej piłki trafiło do siedmiokrotnego zdobywcy Złotej Piłki i strzelił gola.
Messi strzelił teraz 11 goli w 9 występach we wszystkich rozgrywkach od czasu dołączenia do Interu Miami.
"Jest niewiarygodny, każdego dnia robi coś nowego, na boisku i poza nim" – powiedział 19-letni obrońca Miami Noah Allen.
"Jest niesamowitą osobą i jestem szczęśliwy, że mogę z nim grać" – dodał.
Martino zaznaczył, że kilku jego zawodników potrzebuje przerwy po intensywnej serii ośmiu meczów w ciągu miesiąca i dotrzymał słowa przy wyborze drużyny, ku rozczarowaniu licznie zgromadzonej publiczności na Red Bull Arena.
Podczas całego meczu, który był również pokazywany na gigantycznym ekranie na Times Square, regularnie wznoszono okrzyki "Chcemy Messiego".
Inter Miami objął prowadzenie w 37. minucie, gdy Noah Allen zagrał dośrodkowanie z lewej strony, a Paragwajczyk Diego Gomez miał czas na obrócenie się, a następnie uderzenie lewą nogą.
Bramkarz Miami Drake Callender musiał wykonać serię obron, aby utrzymać prowadzenie, ale gdy presja Red Bulla rosła, Martino zdecydował się wprowadzić swojego gwiazdora i tempo gry nieuchronnie się zmieniło.
Zwycięstwo pozwoliło Miami wydostać się z dolnej części Konferencji Wschodniej i zmniejszyło dystans do ostatniego miejsca w playoffach do 11 punktów przy 11 meczach pozostałych do końca.
Martino bronił swojej decyzji o posadzeniu 36-letniego rodaka na ławce, pomimo nadziei tłumu.
"Rozumiem pragnienie ludzi, którzy chcą, aby grał, tak będzie wszędzie" – powiedział.
"Jako trener nie mogę kierować się pragnieniami kibiców. Moim zadaniem jest upewnienie się, że Leo dba o siebie" – powiedział.