Krychowiak z asystą, ale zespół Czesława Michniewicza przegrywa z Al-Hilal
Dokładnie o 17:00 polskiego czasu rozpoczął się pierwszy mecz Czesława Michniewicza w roli szkoleniowca saudyjskiego Abha Club. Już w debiucie w rozgrywkach Saudi Pro League przeciwko sobie miał największy klub ostatniej dekady, Al-Hilal.
Choć zespół ze stolicy w ostatnim sezonie rozczarowywał, to do Abhy przyjechał już w trakcie wielkiej ofensywy finansowej, z Jorge Jesusem na ławce trenerskiej i Rubenem Nevesem czy Malcolmem w składzie. Tylko za dwóch wymienionych zawodników Al-Hilal zapłacił latem 115 milionów euro.
Tymczasem u Michniewicza najdroższym zawodnikiem jest niezmiennie Grzegorz Krychowiak, sprowadzony właśnie przez polskiego trenera za darmo. Nominalnie jednak jego 5 milionów euro to najwyższa wartość rynkowa w kadrze Abha Club. I choć trudno to wyczytać z wyjściowej jedenastki zaprezentowanej po arabsku, to "Krycha" pojawił się w składzie z nr 5.
Już w pierwszej połowie nowe transfery pokazały się z dobrej strony. Gola na 1:0 dla Al-Hilal strzelił Malcolm po półgodzinie gry, a zrewanżował się Saad Bguir po stronie gospodarzy. Tunezyjczykowi przy fantastycznym golu z dystansu asystował właśnie Grzegorz Krychowiak, którego odbiór piłki otworzył koledze drogę do bramki.
Do przerwy remis się utrzymał, ale gospodarzom zdecydowanie sprzyjało szczęście. Mieli raptem 30 proc. posiadania piłki i raz za razem musieli się bronić przed kolejnymi atakami. Te przyniosły efekt po 10 minutach drugiej połowy.
W 55. minucie Malcolm miał już na koncie dublet, a przewaga Al-Hilal tylko rosła. W samej tylko drugiej połowie przyjezdni z Rijadu 15 razy strzelali na bramkę gospodarzy, co pozwoliło im wygrać mecz komfortowo, 3:1. Trzecią bramkę, na wagę hat-tricka w nowych barwach, również strzelił Malcolm. Trafienie zaliczył w 77. minucie, a chwilę później zszedł z boiska.