Mecz na cześć Cristiano Ronaldo o mały włos nie skończył się blamażem Al Nassr
To miała być noc świętowania w Rijadzie. Po zbliżeniu się do tej liczby w swoim ostatnim oficjalnym meczu dla Al Nassr, Cristiano Ronaldo osiągnął granicę 900 bramek podczas przerwy reprezentacyjnej w barwach Portugalii i został za to uhonorowany. Przed gwizdkiem napastnik otrzymał koszulkę z numerem 900 na plecach i skrótem GOAT (Greatest of All Time).
Specjalna oprawa z jego wizerunkiem i hasłami "900 goli" na górze oraz "tylko bohaterowie osiągają chwałę" pojawiła się również na trybunach, podwieszona pod dachem stadionu.
Sprawdź szczegóły meczu Al Nassr - Al Ahli
Później jednak nie było zbyt wielu powodów do świętowania. Po remisie w pierwszej kolejce Saudi Pro League i zwycięstwie w drugiej, porażka wydawała się nieuchronna. Al Nassr przegrywał u sibie niemal do samego końca z Al Ahli, nowym zespołem Ivana Toneya, który pojawił się jako wysunięty napastnik od pierwszej minuty.
Wydawało się, że bomba Franka Kessié, byłego pomocnika AC Milan i Barcelony, w 57. minucie przypieczętowała mecz na korzyść przyjezdnych z Dżuddy.
Jednak w ostatniej akcji meczu, gol Al-Hurayji (99. min) uratował punkt dla gospodarzy i zapobiegł chórowi krytyki. Dzięki temu wynikowi Al Nassr ma pięć punktów i wyprzedza Al Ahli o jeden. Choć klub Ronaldo wygrał tylko jeden z trzech meczów ligowych, to przynajmniej nie ma jeszcze na koncie porażki.