Cracovia potwierdza, że Kamila Glika czeka aż pół roku przerwy po kontuzji
Po pięciu z rzędu meczach w pełnym wymiarze, Kamil Glik nie pojawił się na boisku w szlagierowym meczu Cracovii z Lechem w sobotę. Przed spotkaniem 36-letni weteran defensywy doznał kontuzji kolana, po której jego udział był wykluczony, a do ustalenia pozostawała jedynie długość absencji.
W poniedziałkowy wieczór Cracovia poinformowała poprzez swoją rzeczniczkę Marzenę Młynarczyk-Warwas, że najwcześniej wiosną będzie można ponownie zobaczyć Glika na boisku. I na pewno nie na początku rundy wiosennej. "Przewiduje się, że zawodnik wróci do rozgrywek za około 6 miesięcy" – napisała rzeczniczka.
Dodatkowo z gry wypada inne znane polskie nazwisko Cracovii, tym razem z formacji pomocy: Michał Rakoczy. W jego przypadku przyczyną jest kontuzja przywodziciela, jakiej doznał podczas zgrupowania reprezentacji Polski U21, a przerwa będzie znacznie krótsza, to ok. półtora miesiąca.