Nowy sezon PKO BP Ekstraklasy. Kto powalczy o zwycięstwo?
Nowy sezon, to i nowe marzenia - ta dewiza z pewnością będzie przyświecała wielu drużynom przed rozpoczęciem nowego sezonu PKO BP Ekstraklasy. Kto powalczy o tytuł? Czy znowu czeka nas niespodzianka pokroju mistrzostwa Jagiellonii Białystok? W gronie faworytów nie sposób nie wymienić Legii Warszawa. Jedna z najbardziej utytułowanych ekip w kraju pod wodzą Goncalo Feio solidnie przepracowała okres przygotowawczy. Do klubu dołączyli także znany w Warszawie Luquinhas, Jean Pierre Nsame czy Kacper Chodyna, wyróżniająca się postać minionego sezonu. W związku z tym trudno byłoby nie wymienić Legionistów wśród faworytów, co podkreśla Goncalo Feio. "Praktycznie wszystkie cele, jakie zakładaliśmy sobie w okresie przygotowawczym, wydają się być osiągnięte. Naszym celem jest mistrzostwo" - deklararował Portugalczyk w rozmowie z klubowymi mediami.
Nie wolno skreślać jednak Rakowa Częstochowa. Głośny powrót Marka Papszuna na ławkę trenerską po rocznej przerwie nie mógł przejść bez echa. Klub Świerczewskiego na pewno będzie chciał nawiązać do 2023 roku, a jeśli dodamy do tego fakt, że Dawid Szwarga ponownie zgodził się być asystentem Papszuna, mamy do czynienia naprawdę z mocną ławką trenerską. Ponadto, częstochowianie sprowadzili m.in. Adriano Amorima, Patryka Makucha czy Vasiliosa Sourlisa, co sprawi, że ich siła rażenia pójdzie mocno w górę.
Wśród faworytów nie mogło zabraknąć Lecha Poznań. "Kolejorz" zatrudnił Nielsa Frederiksena, który zastąpił Mariusza Rumaka. Nowy szkoleniowiec nie ukrywa, że trafił do Poznania, aby walczyć o trofea. "Jestem w Poznaniu po to, by zdobywać trofea i występować w Europie. Pragnę również przyczyniać się do rozwoju klubu, drużyny oraz poszczególnych piłkarzy. Wiem, że Lech może pochwalić się najlepszą akademią w Polsce, a moim celem będzie odpowiednie wprowadzanie zawodników z niej do pierwszego zespołu" - mówił Frederiksen. Lech nie poczynił spektakularnych wzmocnień, ale fani "Kolejorza" liczą na pewno na młodego Antoniego Kozubala, który podbił Fortuna 1. Ligę w barwach GKS-u Katowice.
Co w szeregach mistrza i wicemistrza z poprzedniego sezonu? Śląsk będzie na pewno musiał radzić sobie bez Erika Exposito, w którego buty będzie chciał wejść sprowadzony z Górnika Zabrze Sebastian Musiolik. Jagiellonia Białystok z kolei sprzedała Bartłomieja Wdowika, a pozyskała m.in. Mikiego Villara z Wisły Kraków. Czy to jednak wystarczy, aby ponownie walczyć o tytuł? Trudno to w tej chwili oszacować.
Kto spadnie z PKO BP Ekstraklasy w sezonie 2024/2025?
Faworytów mamy już za nami. A co ze spadkowiczami? Co sezon jest niezwykle trudno oszacować, która ekipa pożegna się z rozgrywkami. Wydaje się jednak, że w tym gronie może pojawić się któryś z beniaminków. Motor Lublin, GKS Katowice i Lechia Gdańsk tanio skóry nie sprzedadzą, ale jak wiemy, przejście z 1. ligi do Ekstraklasy nie zawsze jest łatwym zadaniem, co widać było w grze ŁKS-u Łódź i Ruchu Chorzów w minionej kampanii. GKS Katowice poczynił ciekawe transfery, Lechia zmaga się z problemami finansowymi, a Motor po długiej nieobecności w najwyższej klasie rozgrywkowej jest dużą niewiadomą. Wśród ewentualnych spadkowiczów nie sposób wymienić Korony Kielce i Stali Mielec, które już w ubiegłym sezonie pokazywały, że na przestrzeni całego sezonu przydarzają się im serie porażek, a kielczanie do samego końca drżeli o utrzymanie w lidze.
Nieoczywiste transfery przed sezonem 2024/2025
Wspominaliśmy już krótko o transferach, ale wśród nietypowych transakcji podczas letniego okienka transferowego warto przyjrzeć się jeszcze kilku zmianom kadrowym. Ciekawe jest przejście chociażby Kajetana Szmyta z Warty Poznań do Zagłębia Lubin, czy też powrót Aleksandra Buksy do Polski, a konkretnie do Górnika Zabrze, po zagranicznych wojażach. Ciekawie wyglądają też wypożyczenia Krzysztofa Kubicy i Mateusza Kowalczyka, odpowiednio do Motoru i GKS-u Katowice.
Co z przepisem o młodzieżowcu?
W sezonie 2024/2025, mimo licznych dyskusji, przepis o młodzieżowcu w PKO BP Ekstraklasie pozostanie bez zmian. Tym samym kluby muszą wypełnić limit 3000 minut, podczas których młodzieżowcy muszą przebywać na murawie. W przeciwnym razie po sezonie konieczne będzie zapłacenie kary za niedopełnienie tego obowiązku. Młodzieżowcami w sezonie 2024/2025 będą zawodnicy urodzeni po 31 grudnia 2002 roku.