Debiut wymarzony? Nie tylko na boisku Pogoń weszła na szczyt
Na murawie Portowcy w sobotni wieczór weszli na tak wysokie obroty, że Widzew zapomniał o atakowaniu bramki gospodarzy, nie nadążał nawet z obroną swojej tercji defensywnej. Szczecinianie po zwycięstwie 2:0 zasłużenie wspięli się na pozycję lidera tabeli PKO BP Ekstraklasy.
Widowisko oglądało się świetnie, a walny udział w tym miało otoczenie boiska – kibice w Szczecinie zrezygnowali z protestu (wcześniej nie prowadzili dopingu na początku każdego meczu – przyp. red.), za co po spotkaniu dziękował im nowy trener Pogoni: "Kibice bardzo nam pomogli w dobrym wejściu w mecz. Dzięki nim ten mecz tak wyglądał. Czuliśmy to wsparcie od pierwszych minut" - mówił Robert Kolendowicz.
Trybuny w sobotę wypełniły się prawie pod korek, było 19 846 widzów. Co prawda to nie była najwyższa widownia w historii oddanego w 2022 roku nowego stadionu, ale do rekordu (20 257 z maja 2023) brakło niewiele ponad 300 osób.
Za to rekordowy – i to z ogromnym zapasem – okazał się przychód z meczu. Jak poinformował dyrektor pionu sprzedaży Pogoni Łukasz Biwan, wczorajsze 320 427,50 zł z dnia meczowego to o ponad 82 tysiące więcej niż najlepszy dotychczasowy mecz. Sam sklep klubowy wygenerował 204 300,81 zł (o ponad 66 tys. ponad poprzedni rekord).