Duże zmiany w Jagiellonii, oprócz Guala odchodzą m.in. Pazdan i Prikryl
Władze klubu, który w minionym sezonie bronił się przed spadkiem i ostatecznie zakończył rozgrywki na 14. miejscu w PKO BP Ekstraklasie, poinformowały w poniedziałek oficjalnie, że odejdzie przynajmniej sześciu graczy. To piłkarze, którym kończą się kontrakty. Oprócz Guala, o którym już od kilku tygodni było wiadomo, że zagra w barach wicemistrza Polski Legii Warszawa, nie zostaną przedłużone kontrakty pięciu innych graczy.
To przede wszystkim doświadczeni defensorzy Pazdan i Hiszpan Puerto oraz czeski skrzydłowy (grający też z konieczności jako wahadłowy, a nawet prawy obrońca) Prikryl. Odchodzą też dwaj zawodnicy, którzy ostatnio jednak grali mało lub wcale w pierwszym zespole, czyli Bartosz Bida i Juan Camara.
Na razie nie wiadomo, czy tej listy nie przedłużą też dwaj piłkarze wypożyczeni w tym sezonie z ligi włoskiej i łotewskiej: Aurelien Nguiamba oraz Camilo Mena. Francuski pomocnik jest zawodnikiem włoskiej Spezii; władze Jagiellonii chciałyby przedłużenia jego wypożyczenia. Po dość długiej aklimatyzacji i leczeniu urazów, francuski defensywny pomocnik był w końcówce sezonu podstawowym graczem środkowej linii białostoczan.
Prezes SSA Jagiellonia Białystok Wojciech Pertkiewicz przyznał, że przed nowym sezonem klub potrzebuje m.in. dwóch-trzech środkowych obrońców, skrzydłowego i napastnika. Na razie zakontraktowany jest jedynie 19-letni prawy obrońca Stali Rzeszów, Dominik Marczuk.
W poniedziałek na antenie publicznego Radia Białystok prezes Pertkiewicz mówił, że sytuacja finansowa klubu nie jest najlepsza, wciąż generowane są wysokie koszty, m.in. że obowiązują kontrakty b. trenera Macieja Stolarczyka czy piłkarzy Ivana Runje i Martina Pospisila.
Pytany o sytuację Jesusa Imaza, który stał się samodzielnym liderem na liście najlepszych strzelców Jagiellonii w ekstraklasie, Pertkiewicz mówił, że co prawda Hiszpan ma jeszcze dwuletni kontrakt, ale jeśli trafi się oferta korzystna dla piłkarza i dla Jagiellonii to - jak to ujął - władze klubu się nad tym "pochylą".
Pierwszym trenerem Jagiellonii na kolejny sezon zostaje Adrian Siemieniec, który - ze stanowiska szkoleniowca drużyny rezerw - przejął zespół na kilka tygodni przed końcem rozgrywek i utrzymał go w ekstraklasie.