Jacek Magiera: "Gdyby ładniej biegał, to wzbudzałby większe zainteresowanie"
Trener Śląska Wrocław spodziewa się trudnej przeprawy w piątek w Krakowie, ale wie też, że jego drużynę stać na zwycięstwo. O sytuacji kadrowej mówi ze spokojem i nie boi się odkryć kart – informacje o kadrze zdradził w większości już w czwartek.
"Jak prześledzimy tę rundę, to widać, że mamy żelazną jedenastkę. Na dwóch pozycjach dochodzi do zmian. Gramy praktycznie 12 zawodnikami. Na dzisiaj tak to wygląda" – powiedział szczerze Jacek Magiera przed pojedynkiem z Cracovią. Przyznał, że chciałby grać nieco innym stylem, ale warunki dyktuje w tym momencie posiadana kadra. Dotąd zarządza nią niemal perfekcyjnie, w końcu Śląsk nie przegrał w lidze od sierpnia.
Jego preferencje faktycznie widać w składzie, choć pojawiają się zmiany. W ostatniej kolejce cały mecz zagrał Aleksander Paluszek, zmiennik Łukasza Bejgera. "Aleksander jest innym typem zawodnika niż Łukasz. Nie chcę usprawiedliwiać nikogo, ale wiemy, że zmiana nigdy nie będzie 1 do 1. Łukasz potrafi wprowadzić piłkę między linię. Aby dominować potrzebni są nie tylko środkowi pomocnicy, ale też odpowiednia linia obrony" – powiedział Magiera.
Czy Cracovia powinna szykować się na grę Piotra Samca-Talara26? Zdecydowanie tak, trener Magiera wysoko ocenia jego potencjał, a ten jak dotąd odpłaca co najmniej solidnymi występami. Czy zagra od pierwszej minuty, czy wejdzie z ławki, to już pewne nie jest. "Były takie spotkania, że dobrze prezentował się w pierwszych połowach. Ma świetne statystyki. Gdyby ładniej biegał, to wzbudzałby większe zainteresowanie. Często oceniamy go po przyjęciu piłki czy bieganiu, niż tym co robi dla drużyny. Piotrek jest czołowym piłkarzem w klasyfikacji kanadyjskiej. To jego najlepszy sezon. Ma 22 lata. Chcę, żeby to utrzymał. Dalej pracował tak, jak do tej pory".
Za to w Krakowie nie zobaczymy na pewno Mateusza Żukowskiego. Zawodnik znalazł się poza kadrą meczową wskutek wydarzeń pozaboiskowych. Na konferencji przedmeczowej Magiera potwierdził swoje słowa z października. "Mateusz nie wykorzystuje swojego potencjału i mówię to głośno. Chcę go oceniać przez to, co robi na boisku niż to, co jest poza. Wiem, że harmonia i spokój między życiem osobistym a piłkarskim są powiązane. Na dziś jest poza kadrą meczową. Ma złapać równowagę i przemyśleć pewne rzeczy. W poniedziałek będzie się szykować do kolejnego mikrocyklu. Nie skreślam go. Szukam klucza. Moje wsparcie będzie miał. To, jaka była rozmowa była między nami, to zostanie między nami".