Jedenastka 19. kolejki PKO BP Ekstraklasy: Kądzior, Mosór i Yokota królami weekendu
Bramkarz
Konrad Forenc (Korona Kielce) 8.2
Koniec roku to idealny czas na debiut w jedenastce kolejki. Golkiper Złocisto-Krwistych miał bardzo trudne zadanie w Częstochowie, skąd prawie nikt nie wraca z czystym kontem. Skazywana na pożarcie Korona też poległa, ale dzięki pewnym rękawicom swojego golkipera wynik wstydu nie przynosi. Nawet w beznadziejnych sytuacjach dawał radę, zatrzymując Yeboaha, Nowaka i Koczergina. W końcówce obronił i karnego, i dobitkę, a pokonać dał się tylko koledze z drużyny po pechowej bramce samobójczej.
Obrońcy
Bartłomiej Wdowik (Jagiellonia Białystok) 8.1
Forenc debiutuje w naszym zestawieniu, a Wdowik ma wykupiony karnet. Właśnie zaliczył dziewiątego gola w sezonie, a piątego bezpośrednio z rzutu wolnego. Czapki z głów za występ indywidualny, niekoniecznie dla całej drużyny Jagi, która pozwoliła wydrzeć sobie dwa punkty w Krakowie.
Mateusz Bartolewski (Ruch Chorzów) 8.5
Niebiescy są w bardzo trudnym położeniu na koniec roku, ale on zaliczył udane zwieńczenie. Lewy wahadłowy Ruchu był w meczu z ŁKS-em wszędzie, a koszulka z numerem 77 pojawiała się w polu karnym łodzian prawie w każdej akcji. I wreszcie, bez jego cudownego rogala w pole karne nie oglądalibyśmy bramki na wagę remisu z 88. minuty. Asysta jak marzenie.
Artur Craciun (Puszcza Niepołomice) 8.0
Może i zbiera najwięcej żółtych kartek w całej lidze, ale sieje postrach u rywali nie tylko warunkami fizycznymi. Rosły obrońca z Mołdawii dwukrotnie pokonał Alomerovicia z wapna, zapewniając swojej drużynie remis i bezprecedensową serię pięciu meczów bez porażki. Dublet oznacza również, że stał się najlepszym strzelcem Żubrów.
Ariel Mosór (Piast Gliwice) 8.8
Nie tylko brał udział w prawie wzorowym neutralizowaniu zapędów ofensywnych Stali Mielec, ale pomógł również otworzyć wynik spotkania w 51. minucie. Bez jego asysty głową w polu karnym impas z pierwszej odsłony meczu mógłby trwać znacznie dłużej.
Joel Pereira (Lech Poznań) 8.6
Remis z Radomiakiem kosztował posadę trenera Kolejorza, ale Portugalczyk nie może mieć o to pretensji do siebie. Najpierw asystą dał prowadzenie Lechowi, później golem je podwoił i wystarczyłoby, żeby jego koledzy pomogli wynik dowieźć – nawet wybitny występ 27-latka nie może przecież decydować o wszystkim.
Pomocnicy
Patryk Kun (Legia Warszawa) 8.1
To nie tak, że zdobył pierwszą ligową bramkę w barwach Legii i momentalnie zasłużył na jedenastkę kolejki. Nic z tych rzeczy, Patryk Kun zwyczajnie decydował o losach meczu z Cracovią. To on jako jedyny zagroził bramce Madejskiego przed przerwą i on otworzył wynik od razu po powrocie, gdy Muci minął się z piłką. Tylko Paweł Wszołek był bliski zanotowania lepszego wyniku indywidualnego, gdyby i jego nie zatrzymał Madejski.
Nene (Jagiellonia Białystok) 8.6
Nominalnie jest pomocnikiem defensywnym, ale w meczu z Puszczą – nie pierwszy już raz – pokazał apetyt na zdobycze w ofensywie. Najpierw, tuż po kwadransie, zachował zimną krew i wykończył akcję strzałem idealnie między bramkarzem a bliższym słupkiem, by chwilę później zrzec się drugiej bramki na rzecz asysty przy trafieniu Jesusa Imaza. Tylko w trzech ostatnich spotkaniach Portugalczyk zaliczył cztery gole i dwie asysty – genialny finisz 2023!
Damian Kądzior (Piast Gliwice) 8.7
Otarł się o miano zawodnika kolejki, mając decydujący wpływ na efektowne zwycięstwo Piastunek w poniedziałkowy wieczór. To Kądzior egzekwował rzut wolny na wagę pierwszego gola (asysta drugiego stopnia), to również Kądzior ustalił strzałem z wolnego wynik meczu, a mógł dorobek jeszcze poprawić, gdyby nie brakło szczęścia.
Daisuke Yokota (Górnik Zabrze) 8.9
Właśnie przedłużył kontrakt z klubem, który właśnie świętuje 75 lat istnienia. To trzeba uczcić i Japończyk znalazł doskonały sposób, prowadząc Trójkolorowych do wygranej 3:0. Fakt, przy golu otwierającym wynik z Wartą pomogło mu koszmarne nieporozumienie rywali, ale 23-latek zapracował na trafienie – zawsze biegnie do końca. Bez niego nie byłoby również drugiego gola po zmianie stron, jak sokół wypatrzył Kapralika doganiającego obrońcę. Przez cały mecz utrzymywał wysoką celność podań i był wszędzie tam, gdzie zabrzanie go potrzebowali.
Napastnik
Efthymios Koulouris (Pogoń Szczecin) 7.7
Ekstraklasa rozpieszczała nas popisami napastników nie raz w tym roku, ale nie w 19. kolejce. Wybitnego występu nie było, a statystyki wskazały, że najlepszym był ten Greka w Łodzi. Koulouris był o włos od gola przed przerwą (fantastyczna interwencja Ravasa), za to kilka minut po zmianie stron uderzył palce lizać i dał prowadzenie Portowcom, udaremniając pogoń Widzewa za wynikiem.