Bramkarz
Henrich Ravas (Cracovia) 8,2
Heniu, jak dobrze cię widzieć z powrotem w Ekstraklasie! Przydał się Słowak swojemu nowemu klubowi w poniedziałkowy wieczór, oj przydał. Obronił siedem strzałów w światło bramki i pozostał barierą nie do przejścia, gwarantując komplet punktów na bardzo trudnym terenie. Fakt, piłkarze Rakowa nie zawsze uderzali specjalnie groźnie, ale golkipera za to sądzić nie można, pozostaje gratulować stuprocentowej skuteczności. Dane wskazują, że nikt na boisku nie spisał się lepiej.
Obrońcy
Manuel Sanchez (Górnik Zabrze) 7,9
Po pierwszym meczu mało kto stawiałby, że nowy nabytek Górnika będzie potrzebował tylko 100 minut w Polsce, by strzelić pierwszego gola. A jednak, to on otworzył wynik w Krakowie fantastyczną główką i do końca pozostawał bardzo solidnym punktem swojej drużyny.
Damian Rasak (Górnik Zabrze) 7,8
Przy golu pomógł mu co prawda rykoszet, ale Rasak, ale trudno powiedzieć, że bramka mu się nie należała. Pomimo nominalnej pozycji defensywnego pomocnika (u nas w obronie z konieczności, by pomieścić głównych bohaterów w ustawieniu) jego uderzenia były poważnym zagrożeniem bramki Komara.
Arkadiusz Jędrych (GKS Katowice) 8,0
Jego notę ewidentnie wywindował wykorzystany rzut karny, ale oddajmy cesarzowi, co cesarskie: ta bramka zapewniła GieKSie pierwsze od 19 lat zwycięstwo w Ekstraklasie. Zresztą, Jędrych napracował się również w defensywie, przecież Stal Mielec raz za razem próbowała odrobić stratę.
Steve Kapuadi (Legia Warszawa) 7,8
Więcej niż solidny występ i bynajmniej nie tylko dlatego, że rywalem była Korona. Lewa strona Legii z duetem Kapuadi-Vinagre wyglądała bardzo dobrze i odpowiadała za sianie zamętu w szeregach gospodarzy.
Pomocnicy
Fran Alvarez (Widzew Łódź) 8,3
Z ilu to metrów strzelił pierwszego gola w sezonie? Na pewno ponad 20! Przy tym rzucie rożnym pomógł mu rykoszet, ale przy kolejnym znalazł okienko prawie idealnie. Prawie, bo Mrozek zdołał jakimś cudem wybić piłkę. Celownik na starcie sezonu ewidentnie ma nastrojony!
Jarosław Kubicki (Jagiellonia Białystok) 9,0
Fran Alvarez uderzeniem w okienko bramki nie strzelił, za to Kubicki dokładnie to zrobił tuż zza linii pola karnego. A że udało się raz, to po kilku minutach spróbował z nieco większej odległości, tym razem na dalszy słupek. Znów weszło! Pierwszy dublet w Jadze wydawał się w jego wykonaniu najprostszą rzeczą na świecie, dlatego Kubicki jest naszym bohaterem kolejki.
Bartosz Wolski (Motor Lublin) 7,8
Jego znaczenie dla historycznej wygranej Motoru po powrocie do elity było kluczowe. To on najgroźniej uderzał przed przerwą, to on błyskotliwie asystował przy otwierającym golu Mraza, po którym beniaminek dobił drugiego beniaminka.
Napastnicy
Luquinhas (Legia Warszawa) 8,2
Trochę go w Polsce nie było, ale nasz klimat wyraźnie mu służy. Drugi mecz i drugi gol, a do tego wyjątkowej urody. Sporo było efektownych uderzeń w tej kolejce, żadne jednak nie ma startu do jego gola, zresztą jedynego w meczu w Kielcach. Luquinhas błyszczy u wejścia w sezon i jeśli pójdzie za ciosem, dywagacje o Legii bez Josue szybko ucichną.
Leonardo Rocha (Radomiak Radom) 7,6
Wiosnę kończył niemrawo po kontuzji, latem zaczął strzelać w sparingach, a w lidze zaczyna od niebywałej średniej dwóch goli na mecz. Drugi dublet już po dwóch kolejkach to wyczyn na miarę najlepszych strzelców, których klasyfikacji Portugalczyk przewodzi. Radomiak co prawda nie wygrał (a to ma wpływ w systemie ocen Flashscore), ale poprawnie wykorzystany karny i chytry strzał z siatką założoną obrońcy sprawiają, że Radomiak musi mieć przedstawiciela w jedenastce.
Kamil Grosicki (Pogoń Szczecin) 8,0
Miano najlepszego asystenta Ekstraklasy wyraźnie go zobowiązuje i Kamil Grosicki wciąż „to ma”. Gdy wydawało się, że zgubił rytm, on kątem oka dostrzegł kolegę i dograł na wagę pierwszej bramki Pogoni w Lubinie. Chwilę później doskonale obsługiwał Gorgona, a po 30 minutach gry sam groźnie uderzał z dystansu. Gola co prawda nie zaliczył, ale druga asysta weszła w końcówce, tym razem przy golu Paryzka. Lata lecą, a Grosik na lewym skrzydle Pogoni wciąż jest w stanie każdą ligową defensywę oszukać.