Jedenastka 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy: hat-trick Kurminowskiego, czarodziej Ennali
Bramkarz:
Lukas Hrosso (Cracovia) 7.5
Słowacki bramkarz był niewątpliwym bohaterem spotkania w Poznaniu. Kolejorz oddał pięć celnych strzałów, ale wszystkie okazały się groźne. Brawa szczególnie za wyczucie przy dwóch uderzeniach Sousy oraz próbie Ishaka.
Obrońcy:
Bartłomiej Wdowik (Jagiellonia Białystok) 8.3
Jedna z najjaśniejszych postaci lidera tabeli. W spotkaniu z Pogonią nie miał łatwej przeprawy, a i tak potrafił błysnąć asystą. Równa forma młodego obrońcy.
Roman Yakuba (Puszcza Niepołomice) 8.6
Defensor był aktywny przez całe spotkanie, a w 18. minucie popisał się wyczuciem w polu karnym, kiedy dobił strzał kolegi z bloku obronnego, Artura Craciuna. Ostatecznie beniaminek nie zdołał utrzymać prowadzenia, ale dzielnie walczącej defensywie należą się brawa.
Leo Borges (Pogoń Szczecin) 8.2
W tym niezwykle emocjonującym spotkaniu obrońca miał mnóstwo roboty. Jego formacji nie udało się zatrzymać Jagiellonii, ale on sam świetnie odnalazł się w polu karnym po rzucie rożnym, zapewniając swojej drużynie remis na terenie lidera i cenny punkt.
Pomocnicy:
Lawrence Ennali (Górnik Zabrze) 8.7
Utalentowany pomocnik Trójkolorowych znów zaprezentował swoje wyjątkowe jak na naszą ligę umiejętności. To on rozpoczął strzelanie w Zabrzu, kiedy po samotnym rajdzie w efektowny sposób przedryblował kilku obrońców i umieścił piłkę w siatce.
Yegor Matsenko (Śląsk Wrocław) 8.6
Pomocnik wszedł na drugą połowę spotkania z Niebieskimi i od razu wniósł mnóstwo energii. Najpierw w dogodnej sytuacji spudłował, ale w końcówce popisał się efektownym uderzeniem głową, które dało miejscowym nadzieję na choćby remis. Ostatecznie Śląsk z niej nie skorzystał, ale Matsenko zasłużył na uznanie.
Filipe Nascimento (Górnik Zabrze) 8.4
Pomocnik z Portugalii pokazał, że wciąż można na niego liczyć. Gra tylko w końcówkach, jednak zwykle wnosi sporo do gry. Tym razem wystarczyło mi kilka minut, by przypieczętować wygraną Górnika z ŁKS-em.
Soma Novothny (Ruch Chorzów) 8.4
Węgier strzelił swojego drugiego gola w tym sezonie, ale niezwykle ważnego. To on otworzył wynik meczu we Wrocławiu, zapewniając swojej drużynie mnóstwo pewności siebie, którą ta wykorzystała i w konsewkwencji wywiozła z Wrocławia pełną pulę. A do tego zanotował asystę.
Kacper Chodyna (Zagłębie Lubin) 8.6
Hat-trick asyst i fantastyczna gra pomocnika, który idealnie wykładał piłkę swoim kolegom. Zaangażowany, dynamiczny i co najważniejsze, efektywny. Każde podanie było przemyślane, gwarantował mnóstwo jakości na boisku.
Napastnicy:
Dawid Kurminowski (Zagłębie Lubin) 8.8
Przepiękne niedzielne popołudnie dla napastnika Miedziowych. Nie tylko potrafił znaleźć się w polu karnym, ale i popisywał się celnymi uderzeniami z dystansu. Hat-trick, tym razem bramkowy, i doskonała współpraca z Chodyną.
Kamil Wilczek (Piast Gliwice) 8.4
Napastnik miał nie zagrać w tym spotkaniu, ale w ostatniej chwili wskoczył do składu za kontuzjowanego Jorge Felixa. Prezentował dojrzałą grę, angażując się również w rozgrywanie akcji. A kiedy trzeba było, sprytnym zagraniem umieścił ją w siatce. Oby to było przebudzenie byłego reprezentanta Polski.