Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Kamil Glik: "zrobię wszystko, aby wrócić do kadry"

PAP
Kamil Glik: "zrobię wszystko, aby wrócić do kadry"
Kamil Glik: "zrobię wszystko, aby wrócić do kadry"PAP
"Zrobię wszystko, aby wrócić do kadry i pojechać na przyszłoroczne mistrzostwa Europy" – powiedział Kamil Glik, który został zaprezentowany jako nowy piłkarz Cracovii i po 13 latach występów w zagranicznych klubach znowu będzie można oglądać go na stadionach ekstraklasy.

Pozyskanie przez "Pasy" 103-krotnego reprezentanta Polski było jednym z najciekawszych wydarzeń kończącego się okna transferowego. Gik, mający za sobą grę w takich klubach jak FC Torino czy AS Monaco, zdecydował się na powrót do Polski.

"Zależało mi na tym z wielu względów. Cały czas mam w sobie sportowego ducha. Gdybym nie miał ambicji, nie byłoby mnie tu i pewnie myślałbym o innych opcjach. Mam nadzieję, że pomogę na boisku, ale też w aspektach pozasportowych, które są bardzo ważne" – stwierdził nowy obrońca Cracovii, który przyznał także, że ostatnie trzy lata we Włoszech, gdy był zawodnikiem Benevento Calcio, były dla niego trudne nie tylko pod względem sportowym, bo drużyna spadła najpierw z Serie A, a potem z Serie B, ale także osobistym.

"Moja rodzina mieszkała w Neapolu, ja z tego powodu nie mogłem być na co dzień w domu. Rodzina jest dla mnie najważniejsza, a te trzy lata dały nam w kość. Chciałem zamieszkać w dużym mieście, by zapewnić optymalną przyszłość najbliższym. Przyszedłem więc do dużego miasta i dużego klubu. To dla mnie wielka sprawa" – wyjaśnił.

Jedynym z kluczowych motywów wyboru klubu z Polski była chęć powrotu do reprezentacji. Glik po raz ostatni w biało-czerwonych barwach zagrał w grudniu ubiegłego roku w meczu z Francją podczas mistrzostw świata w Katarze. Potem nowy selekcjoner Fernando Santos już nie wysyłał mu powołań, choć pewien wpływ na to miał fakt, że wiosną zawodnik przez dłuższy czas leczył kontuzję kolana.

"Chęć powrotu do reprezentacji jest we mnie bardzo duża. Za moją osobą zawsze przemawiało boisko, a nie słowa, obojętnie czy trenerem jest Fernando Sanstos czy był nim Paulo Sousa, Czesław Michniewicz czy Adam Nawałka. Będę robił wszystko, aby wrócić do kadry i pojechać na przyszłoroczne mistrzostwa Europy" – zadeklarował.

Glik po raz ostatni w meczu ekstraklasy wystąpił 11 maja 2010 roku. Jego ówczesny klub Piast Gliwice przegrał wtedy 1:2 z Arką Gdynia, a on strzelił honorowego gola.

"To kawał czasu. Z ekstraklasą byłem jednak na bieżąco, w miarę możliwości oglądałem mecze. Sam do końca nie wiem, czego się spodziewać, bo w telewizji wszystko wygląda inaczej. Na pewno zmieniła się otoczka, oprawa spotkań. Poziom trudno ocenić, z niecierpliwością czekam na mecze, towarzyszą mi wielkie emocje" – przyznał.

W najbliższą sobotę Cracovia w 7. kolejce ekstraklasy zmierzy się u siebie z Koroną Kielce, ale kibice nie zobaczą Glika na boisku.

"Decyzje oczywiście podejmuje trener, ale byliśmy zgodni, że po trzech, czterech treningach za wcześnie na grę. Potem mamy przerwę reprezentacyjną i będzie czas, aby dobrze przygotować się do kolejnych meczów" – wyjaśnił.

Wszystko na to wskazuje, że Glik zaliczy ponowny debiut w ekstraklasie 17 września w Łodzi meczu z Widzewem. Nieco wcześniej, bo 8 września kibice Cracovii będą mogli zobaczyć go w akcji w sparingu z Zagłębiem Sosnowiec.

Zadowolony z pozyskania doświadczonego piłkarza jest trener krakowskiego zespołu Jacek Zieliński.

"Myślę, że zrobiliśmy bardzo dobry transfer, bo pozyskaliśmy zawodnika o niebywałym potencjale piłkarskim, u którego także kwestie mentalne są na wysokim poziomie. Liczymy, że Kamil będzie liderem w szatni, bo to jest naturalne, ale pomoże nam, jeśli chodzi o umiejętności piłkarskie, a poprzez występy w Cracovii wróci do reprezentacji" – powiedział szkoleniowiec "Pasów" wyjaśniając, że w jego koncepcji Glik ma być ustawiony jako środkowy stoper w trzyosobowej formacji obronnej, a kapitanowi zespołu Jakubowi Jugasowi, który grał na tej pozycji, znajdzie inne miejsce.

Glik jest drugim piłkarzem pozyskanym przez Cracovię w tym tygodniu. Wcześniej zakontraktowano duńskiego stopera Andreasa Skovgaarda, który ostatnio był zawodnikiem norweskiego Stabaek Fotball. Według trenera Zielińskiego zawodnik ten będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu na mecz z Koroną.

Klub spod Wawelu poinformował także o wypożyczeniu do słowackiego FC ViOn Zlate Moravce napastnika Filipa Balaja. Zawodnik ten w tym sezonie nie zagrał w żadnym meczu ligowym.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen