Klimala czy Exposito? Magiera nie odsłania kart przed Jagiellonią
W piątkowy wieczór spotkają się dwie najwyżej sklasyfikowane ekipy polskiej Ekstraklasy. Jagiellonia podejmie u siebie Śląsk Wrocław, który w miniony weekend odebrał Jadze pozycję lidera w tabeli. Duma Podlasia od 10 grudnia wygrała tylko jeden mecz ligowy i mówi się o kryzysie drużyny, nawet jeśli jej gra wciąż wygląda efektownie. Jacek Magiera przekonuje jednak dziś, że nie postrzega tego w ten sposób.
Śledź mecz Jagiellonia-Śląsk najszybciej z Flashscore
Trudno mówić o kryzysie
"Trudno powiedzieć czy to jest kryzys, bo nie jestem w środku zespołu. Grali bardzo dobrze na jesieni, zaczęli od wygranej z Widzewem, awansowali do półfinału Pucharu Polski. Ten zespół jest w czołówce, mają szansę być w finale ważnej imprezy. Nie patrzę na to, że to jest kryzys i będzie nam łatwiej. Jagiellonia ma zawodników potrafiących grać w piłkę. To będzie prawdziwy mecz na szczycie" – zapewnił szkoleniowiec Śląska przed piątkowym hitem.
Śląsk również zaliczył potknięcia w PKO BP Ekstraklasie, zaliczając dwie z rzędu porażki u siebie, a z Lechem remisując na wyjeździe. W każdym z tych meczów WKS tworzył jednak swoje okazje, dlatego Jacek Magiera zapewnił, że w przypadku jego drużyny o kryzysie mowy nie ma, choć ostatnia wygrana z Widzewem z pewnością poprawiła nastroje.
"To nie tak, że po dwóch porażkach spadły morale. Cały czas jest praca, dobra energia, aura. Nie można się było o nic doczepić po przegranych. Wiadomo, że inaczej się wstaje po zwycięstwie. Śniadanie lepiej smakuje. Nawet jak pada deszcz to jest ciepły. Ten mecz na pewno nas podbudował. Atmosfera jest świetna" – przekonywał Magiera. Jednocześnie liczy, że coraz lepsza aura wpłynie na jakość muraw, a wraz z powrotem prawdziwej wiosny gra będzie bardziej płynna zwłaszcza dla południowców.
Tylko Macenko na pewno nie zagra
Magiera zrobił wiele, by nie odsłonić kart przed piątkowym występem w Białymstoku. "Nie wiem czy zagra Erik czy Patryk, może zagrają obaj. Jeszcze nie wiem" – mówił szkoleniowiec, dodając również, że nawet Mateusz Żukowski może zagrać w ataku, ponieważ jest sprawdzany na różnych pozycjach.
Pod warunkiem, że będzie w pełni gotowy, ponieważ jest po antybiotykach i dopiero wraca do pełni sił. Nie był jeszcze sprawdzany w maksymalnym wysiłku, ale do Białegostoku pojedzie, niekoniecznie z grą od pierwszej minuty w planie.
W tej chwili jedynym zawodnikiem na pewno wykluczonym z meczu jest Jehor Macenko, który pauzuje z powodu żółtych kartek. Sprawa składu na Jagiellonię cały czas otwarta. "Oczywiście nie zrobimy rewolucji, bo ten zespół dobrze się ze sobą czuje. Jakieś niespodzianki mogą jednak być" – zapowiedział trener Śląska.