Mateusz Kowalczyk wróci z Brondby do Ekstraklasy? GKS Katowice celuje w wypożyczenie
Sezon 2022/23 był chwilami jak bajka dla ŁKS-u, który długimi okresami dominował w Fortuna 1 Lidze i wywalczył historyczny awans. Rok później skończyło się znacznie gorzej i to samo – niestety – może powiedzieć Mateusz Kowalczyk.
Po doskonałym sezonie zwieńczonym awansem, duńskie Brondby wykupiło nastolatka za 1,2 mln euro. Kierunek szeroko komentowano jako dobry i rozwojowy, ale pierwszy z czterech zakontraktowanych sezonów skończył się fatalnie. Tylko jedną minutę w meczu ligowym dostał 20-letni dziś pomocnik, a dwa razy na boisku wystąpił w meczach pucharowych.
Nie przebił się jeszcze, wyraźnie stracił na wartości z punktu widzenia klubu, a w takiej sytuacji dobrym rozwiązaniem jest wypożyczenie. Beneficjentem sytuacji może okazać się GKS Katowice, który dokonał przed wielkim powrotem do Ekstraklasy kilku ciekawych ruchów (Zrelak, Czerwiński, Galan). Mateusz Kowalczyk może być kolejnym, ponieważ ma trafić do Katowic na roczne wypożyczenie.
Jeśli ruch dojdzie do skutku, może pomóc zawodnikowi w odzyskaniu świeżości i wejściu na wyższy poziom przed powrotem do Danii. A w Katowicach każda para rąk i nóg pomocna w walce o pozostanie na szczycie będzie doceniona.