Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Motor czeka na premierowy mecz po powrocie do Ekstraklasy. "To będzie piłkarskie święto"

Flashscore
Motor czeka na premierowy mecz po powrocie do Ekstraklasy. "To będzie piłkarskie święto"
Motor czeka na premierowy mecz po powrocie do Ekstraklasy. "To będzie piłkarskie święto"Profimedia
"Na to spotkanie Lublin czekał 32 lata. Sam fakt, że przyjeżdża Raków Częstochowa, walczący o najwyższe cele pod wodzą Marka Papszuna, sprawia, że będzie to prawdziwe sportowe święto. Dla nas najważniejsza jest adaptacja w ekstraklasie" - powiedział trener piłkarzy Motoru Mateusz Stolarski.

"Bardzo się cieszymy, że piłkarze będą mogli być głównymi aktorami tego widowiska, znaczącego w historii Motoru- dodał szkoleniowiec w trakcie przedmeczowej konferencji prasowej.

Motor Lublin dokonał rzadko spotykanego postępu awansując rok po roku z drugiej ligi do pierwszej i z pierwszej do ekstraklasy, obydwie te promocje uzyskując po barażowych zwycięstwach.

Po krótszych zatem niż w innych drużynach urlopach i czasie na regenerację okres przygotowawczy do nowego wyzwania był w klubie niezwykle intensywny, zarówno pod względem organizacyjnym, jak i sportowym.

O ile jeszcze w pierwszoligowej rzeczywistości za sprawy sportowe odpowiadali prezes Zbigniew Jakubas i pierwszy trener, to po awansie utworzono nowy pion sportowy z dyrektorem Michałem Wlaźlikiem i wicedyrektorem, będącym jednocześnie szefem Akademii Motoru, Grzegorzem Koprukowiakiem. Do tej pory do składu dokooptowano pięciu nowych zawodników: słowackiego obrońcę Marka Bartosza, wypożyczonego z włoskiego Benevento Calcio pomocnika Krzysztofa Kubicę, chorwackiego bramkarza Ivana Brkica grającego ostatnio w Azerbejdżanie, pomocnika z Senegalu Christophera Simona oraz niemieckiego napastnika Kaana Caliskanera z Jagiellonii Białystok.

"Kiedy wywalczyliśmy awans, bardzo szybko musieliśmy zrobić coś nadzwyczajnego i mocno popracować nad ewolucją tej drużyny. Czołowe postacie z poprzedniego sezonu zostały z nami, a do nich dobieraliśmy nowych piłkarzy. Tworząc drużynę trzeba być ostrożnym, bo musi się ona rozumieć nie tylko piłkarsko, ale i mentalnie. To w jakim miejscu teraz jesteśmy, to zasługa drużyny, nie jednostek. Proces wprowadzania nowych zawodników trwa, ten zespół ciągle ewoluuje i jego budowa nie jest jeszcze zakończona" - zauważył najmłodszy trener w ekstraklasie.

Pytany o cele na rozpoczynający się sezon Stolarski stwierdził, że zasadniczym jest adaptacja do ekstraklasy.

"Chodzi nie tylko o płaszczyznę sportową, ale i organizacyjną. Musimy poznać specyfikę tej ligi. O sile drużyny i człowieka nie świadczy to, jak mocno coś zapowiada, ale to, jak szybko w nowych warunkach się adaptuje. My będziemy się starali, by stawało się to możliwie jak najpłynniej i żeby ekstraklasa w Lublinie była też za rok. Utrzymanie będzie więc spełnieniem celu sportowego, natomiast sukcesem będzie wspomniana wcześniej adaptacja i to co robi prezes Jakubas, który patrzy do przodu i chce byśmy stale się rozwijali. I to mi się bardzo podoba i napędza mnie jako trenera" - podkreślił.

Premierowy mecz Motoru Lublin po powrocie do Ekstraklasy zostanie rozegrany w niedzielę o godzinie 20:15 na Arenie Lublin.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen