Reklama
Reklama
Reklama
Więcej
Reklama
Reklama
Reklama

Niedziela z Ekstraklasą: Legia rozjechała Radomiaka po karnych, Raków i Górnik bez goli

Zaktualizowany
Niedziela z Ekstraklasą: Śląsk, nawet osłabiony, wciąż nie do przejścia dla Korony
Niedziela z Ekstraklasą: Śląsk, nawet osłabiony, wciąż nie do przejścia dla KoronyProfimedia
Wrocławianie znów z czerwoną kartką, znów bez zwycięstwa, ale i znów z charakterem. Odrobili stratę w końcówce, gdy Korona zadowoliła się jednym golem. W drugim spotkaniu Legia zemściła się na Radomiaku za wiosenną porażkę, demolując rywali w meczu przyjaźni. Wieczór należy do Rakowa i Górnika, dwóch drużyn, które spróbują odbić się ze środka tabeli.

Górnik Zabrze - Raków Częstochowa (0:0)

Zwieńczeniem niedzieli w PKO BP Ekstraklasie był mecz dwóch drużyn grających piłkę pragmatyczną, ale skuteczną. Różnica potencjałów wskazywała Raków Częstochowa jako faworytów, choć bukmacherzy mieli nosa i celowali w remis jako najbardziej realną opcję. Trójkolorowi chcieli rozhuśtać spotkanie w pierwszym kwadransie, ale udało im się wypracować tylko szarżę Podolskiego zatrzymaną przez Trelowskiego w bramce (i tak był spalony) oraz żądanie rzutu karnego po ręce Pestki w 10. minucie. Nic z tego, chwilę później to Michał Szromnik musiał bronić strzał Crnaca w sytuacji sam na sam. 

Chwilę później Trelowski przypadkiem wszedł w Otieno tak mocno, że ten długo leżał bezwładnie na boisku. Nieoczekiwanie dograł do przerwy, za to zejść z urazem musiał Lukas Podolski. Stopniowo kontrolę nad grą przejmowały Medaliki, a Gustav Breggren powinien był dać prowadzenie w 31. minucie, gdyby nie pękł przed Szromnikiem i nie strzelił w niego. Przed przerwą jeszcze Hellebrand chciał wkręcić piłkę z dystansu w okienko, ale nie dopasował wysokości i poszła w trybuny. Uderzenia z dystansu pozostały jednak bronią pierwszego wyboru. Ismaheel był bliski powodzenia po kwadransie drugiej połowy, a Dominik Szala z prawie 40 metrów huknął w poprzeczkę chwilę później! 

Raków Papszuna miał do zaoferowania głównie strzały z bliska, a z nimi – jak z próbą Amorima – radził sobie bardzo dobrze. Skoro nie szło, to Ante Crnac na kwadrans przed końcem przymierzył z ponad 20 metrów. Wzdłuż słupka, ale na zewnątrz. Z upływem kolejnych minut jakość sytuacji zdawała się tylko spadać, rosły za to emocje między zawodnikami. Czekaliśmy na gole, doczekaliśmy się tylko żółtych kartek...

Liczby meczu Górnik - Raków
Liczby meczu Górnik - RakówFlashscore

Legia Warszawa – Radomiak Radom (4:1)

Pomimo sukcesu w Europie, Legia w niedzielę miała co nadrabiać w Ekstraklasie, mając tylko punkt po dwóch ostatnich meczach. Rywalem był przebudowany Radomiak, który wiosną wygrał w Warszawie 3:0. Dlatego Wojskowi rozpoczęli agresywnie, próbując szybko zadać pierwszy cios. Brakowało jakości i dopiero Morishita przed kwadransem zaniepokoił 19-letniego Wiktora Koptasa w bramce. Legia rwała, Kramer robił sporo wiatru, a Zieloni musieli skupić się na obronie, dopiero przed 20. minutą oddając pierwszy strzał. Rocha nie zmieścił piłki między nogami Tobiasza, ale dał kolegom sygnał, że da się. Zaczęli szukać okazji zanim dynamikę zmieniło zniesienie na noszach Jordao

Potem do kontroli nad grą wrócili warszawiacy. Gdy wydawało się, że strzał Kapustki z 35. minuty poleciał niecelnie, VAR pokazał kontakt z ręką Rahila Mammadova. Karny! Kramer podszedł do piłki i jak profesor pokonał Koptasa. Radomiak chciał odpowiedzieć przed przerwą, skończyło się jednak stratą drugiej bramki, gdy Alfarela świetnie wycofał do Kapustki, a ten – niekryty – przymierzył i wsunął piłkę na dalszy słupek. 

Przyjezdni doczekali się swojego gola po kwadransie drugiej odsłony, kiedy przerwanie akcji legionistów i trzy szybkie podania ustawiły Capitę Capembę przed bramką. Huknął potężnie i pokonał Tobiasza po raz pierwszy. I ostatni, ale o tym przekonaliśmy się chwilę później. Faul Jakubika na Goncalvesie zaowocował kolejną jedenastką. Tym razem wykonywał Marc Gual i Koptas miał ją na rękawicy, ale zatrzymać nie zdołał. Później musiał piłkę wyjmować z siatki po raz czwarty, kiedy Kramer oddał młodszemu Wojciechowi Urbańskiemu piłkę, a ten wkręcił ją tuż przy golkiperze Radomiaka.

Liczby meczu Legia - Radomiak
Liczby meczu Legia - RadomiakFlashscore

Śląsk Wrocław – Korona Kielce (1:1)

Zmęczony dramatycznym meczem w Lidze Konferencji Śląsk musiał pozbierać się i zaliczyć pierwsze zwycięstwo sezonu. Przeciwko komu miałoby się to udać, jeśli nie Koronie Kielce? Złocisto-Krwiści są przecież na ostatnim miejscu w tabeli i pod wodzą Jacka Zielińskiego wciąż nie wygrali. Wojskowi w odświeżonym składzie zaczęli odważnie, już po minucie Xavier Dziekoński bronił strzał Simeona Petrowa. W 10. minucie z kolei Jehor Macenko był o włos od zmieszczenia główki w bramce i… to by było na tyle.

Korona zdołała uspokoić grę i zaczęła zdobywać przestrzeń, tylko celnego strzału przed przerwą nie dała rady oddać. U gospodarzy strzelali jeszcze Cebula i Schwarz, lecz również bez efektu. Jacek Magiera już w szatni dokonał dwóch zmian, ale pierwszy kwadrans po przerwie mijał jeszcze bardziej sennie. Skończył się wybuchowo, ponieważ Danny Trejo wywalczył piłkę, a Pedro Nuno wypuścił Szykaukę sam na sam i Jehor Macenko sfaulował go, zarabiając czerwoną kartkę.

Kielczanie – jak na zespół Zielińskiego przystało – nie rzucili się do szturmu, natomiast wrocławianie tylko się po stracie piłkarza ożywili. Wypracowali kilka okazji i gdyby Żukowski zachował chłodną głowę na kwadrans przed końcem, byłoby prowadzenie po doskonałym podaniu Nahuela na czystą pozycję. Dopiero wprowadzony świeżo Dalmau doszedł do pozycji, ale uderzył wprost w koszyczek Leszczyńskiego. Kolejne ataki goście marnowali, tymczasem Petkow w 83. minucie obił poprzeczkę i piłka o mały włos nie wpadła za linię od Dziekońskiego. Pokonany został za to Leszczyński, gdy Pięczek znalazł dośrodkowaniem głowę niepilnowanego Dalmau. I to kielczanom wystarczyło, skupili się na destrukcji, a minimalizm się zemścił. W doliczonym czasie Żukowski dośrodkował, a Schwarz pięknie umieścił piłkę pod dalszym słupkiem. Mało tego, Baluta był jeszcze bliski główki w okienko….

Liczby meczu Śląsk - Korona
Liczby meczu Śląsk - KoronaFlashscore
Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen