Reklama
Reklama
Reklama
Więcej
Reklama
Reklama
Reklama

Niedziela z Ekstraklasą: Lech znów przegrywał z Koroną, ale Walemark uratował zwycięstwo Kolejorza

Zaktualizowany
Niedziela z Ekstraklasą: Pieńko w ostatniej akcji zapewnił zwycięstwo Zagłębia
Niedziela z Ekstraklasą: Pieńko w ostatniej akcji zapewnił zwycięstwo ZagłębiaPressFocus / ddp USA / Profimedia
Debiut nowego trenera zwycięski dla Zagłębia, ale pokonanie Radomiaka przypominało męki do ostatnich sekund. Lech przez chwilę przeżywał ponownie koszmar z finału zeszłego sezonu, ale zrewanżował się Koronie Kielce dzięki hat-trickowi Walemarka. Z kolei Jagiellonia Białystok do Gliwic jedzie zbudować pierwszą w sezonie serię trzech zwycięstw.

Piast Gliwice - Jagiellonia Białystok (na żywo do 17:30)

Korona Kielce - Lech Poznań (2:3)

Kolejorz przyjechał do Kielc w najmocniejszym składzie, chcąc zmazać plamę z Pucharu Polski i przedłużyć serię ligowych zwycięstw do sześciu (a meczów bez straconej bramki do siedmiu). Gospodarze faktycznie nieco ustępowali lechitom w pierwszych minutach, czego owocem była bardzo płynna akcja w 13. minucie, zwieńczona pierwszym w meczu strzałem. Gol nie padł, dlatego przyjezdni poprawili się moment później, gdy Sousa doskonale dostrzegł Patrika Walemarka zapomnianego przez defensywę Korony z lewej strony. Szwed ruszył na bramkę i zmieścił piłkę między nogami wychodzącego z bramki Dziekońskiego

Kto liczył na jednostronne widowisko, mógł się jednak zdziwić, że Złocisto-Krwiści złapali równowagę i zaczęli szukać wyrównania. Cel zrealizowali pod koniec drugiego kwadransa, gdy piłka jak po sznurku przeszła od Dziekońskiego do Pedro Nuno – z kluczową rolą Dalmau – i Portugalczyk na zimno pokonał Mrozka na 1:1. Do końca pierwszej części więcej z gry miała niezmiennie Korona, ale kolejne próby – jak choćby strzał niemożliwego do upilnowania Fornalczyka z 37. minuty) nie dawały efektu. Co gorsza dla faworytów z Poznania, wkrótce po wznowieniu gry sędzia Piotr Lasyk konsultował się z VAR-em i przyznał karnego Koronie, którego pewnie wykorzystał Pedro Nuno. 

Gospodarze świętowali, ale tylko kilka minut. Patrik Walemark nie tylko dorównał Portugalczykowi, on jeszcze poprawił, zdobywając swoją drugą i trzecią bramkę między 61. a 64. minutą! Najpierw dobijał głową po obiciu poprzeczki przez piłkę, by niewiele ponad minutę później domykać akcję na dalszym słupku chirurgicznym trafieniem. Obaj trenerzy wpuścili świeżą krew na ostatni kwadrans, nie rezygnując z walki o kolejne gole. Wynik nie uległ jednak zmianie – pomimo walki Korony do ostatnich sekund Lech okazał się zbyt dobrze zorganizowany do uratowania choćby remisu.

Statystyki meczu Korona - Lech
Statystyki meczu Korona - LechFlashscore

Zagłębie Lubin - Radomiak Radom (0:0)

Pierwszy mecz Miedziowych pod wodzą Marcina Włodarskiego rozpoczął się nieźle dla miejscowych, którzy – za sprawą Marka Mroza – oddali strzał. Ten okazał się niecelny, za to odpowiedź Peglowa w barwach Radomiaka była znacznie konkretniejsza. Piłka szła pod poprzeczkę zza pola karnego, ale Dominik Hładun był na posterunku. Tak rozpoczął się okres wyraźnej przewagi Zielonych. Tuż po kwadransie strzelał Wolski, a moment później odbiór doprowadził do akcji, którą główką w słupek wieńczył Leonardo Rocha. Do przerwy przyjezdni pozostali lepsi, ale nawet próba "wcisku" Peglowa skończyła się udaną interwencją Hładuna. Po stronie Zagłębia najlepszą okazję zepsuło niedokładne podanie do Sejka, który nie był w stanie poprawnie uderzyć.

Powrót z szatni musiał przynieść poprawę gry Miedziowych, jeśli mieli dowieźć choćby punkt do końca. Kontrola nad grą rosła, Radomiak długo był zamknięty, ale kwadrans naporu rozbijał się o niedokładność w ostatnich kontaktach. Jakby na dowód, po godzinie Mróz uderzył tylko w boczną siatkę, w dodatku ze spalonego. Miedziowi atakowali często, ale potwornie nieskutecznie, co mogło się zemścić, gdy w 66. minucie Peglow z paru metrów był bliski otwarcia wyniku. Gospodarzy raz jeszcze ratował instynkt Hładuna. W ostatnie 10 minut mecz wszedł potężnym strzałem Orlikowskiego, który minął słupek bramki Kikolskiego. Wydawało się, że nic w tym meczu nie wyjdzie Zagłębiu, gdy pod koniec 93. minuty Tomasz Pieńko zszedł z lewej flanki i uderzył pod dalszy słupek, a piłka odbiła się i wtoczyła do siatki. VAR przyglądał się tej sytuacji, ale nie zabrał wygranej Miedziowym. Szukając odpowiedzi Radomiak zdołał wypracować jeszcze dwa rzuty rożne, ale nawet Kikolski pod bramką nie pomógł.

Wybrane statystyki meczu Zagłębie - Radomiak
Wybrane statystyki meczu Zagłębie - RadomiakFlashscore
Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen