Pojedynek niepokonanych Cracovii i Zagłębia na otwarcie 4. kolejki PKO Ekstraklasy
Ostatni raz przeciwko sobie grali 13 maja. Wtedy przy ul. Kałuży w Krakowie lepsi okazali się Miedziowi, a gola na wagę zwycięstwa strzelił Łukasz Łakomy. Pomocnika w Zagłębiu już nie ma, a jednak lubinianie nie mają wielkich powodów do zmartwień w ofensywie przed piątkowym meczem 4. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Przynajmniej nie większe niż gospodarze meczu, których ofensywa jeszcze nie zaimponowała skutecznością. Kallman może i przełamał się w Radomiu, ale potencjał ofensywny Pasów spada drastycznie, gdy tylko Rakoczy ma gorszy moment.
Trener Fornalik otrzymał serię wzmocnień, sprowadzono perspektywicznych zawodników i z drużyny broniącej ligowego bytu Zagłębie Lubin wyrosło na jednego z liderów otwarcia sezonu. W dwóch meczach pierwsi tracili bramkę, a zdołali oba wygrać. Kiedy zwycięstwa nie było i przyszło zadowolić się remisem, to naprzeciw Miedziowych stał wielki Kolejorz, który również dozbroił się przed europejskimi rozgrywkami. Niedosyt po niedawnym 1:1 mieli nie poznaniacy, a lubinianie.
Od startu sezonu 2023/24 nie zmienia się wciąż jedno: Zagłębie nie zaznało po trzech kolejkach porażki w lidze i już ma 7 punktów - jedną trzecią dorobku, jaki w ubiegłym sezonie zbierało przez 20 kolejek. Cracovia również pozostaje niepokonana, choć zagrała o jedno spotkanie mniej z racji przełożenia starcia z Legią.
Miedziowi do Krakowa jadą w zupełnie innych nastrojach niż przed rokiem, gdy mieli niemal nóż na gardle. Potwierdza to Tomasz Makowski, jedna z bardziej wyrazistych postaci Zagłębia w pierwszych meczach.
"Biorąc pod uwagę właśnie ten ostatni mecz, który wygraliśmy 1:0 w samej końcówce spotkania, to teraz jednak jedziemy tam bardziej z czystą głową, bo wtedy walczyliśmy o utrzymanie. Jest to na pewno trudny teren, ale jedziemy tam po trzy punkty" – mówi Makowski przed wyjazdem do Krakowa.
W ekipie Waldemara Fornalika, pomimo szerokiej ławki, są osłabienia. Wypadli Marko Poletanović i Sokratis Dioudis. Rzucony na głęboką wodę Szymon Weirauch w bramce dopiero uczy się pływać, ale pytanie, czy w Krakowie zostanie poważnie sprawdzony.
Regularność zawodników ofensywnych u Jacka Zielińskiego to spory problem, a jeszcze przed jesiennym okienkiem wiadomo było, że na solidne wzmocnienia w Cracovii pieniędzy nie będzie. Jeśli atak Pasów zaskoczy, może bardzo boleśnie wypunktować Zagłębie. Jeśli jednak Miedziowi utrzymają determinację i intensywność z pierwszych meczów, to oni mogą napytać Pasom większej biedy.