Problem Widzewa, Hamulić po kolejnym urazie nie zagra do końca roku, a Ibiza wyjechał do Hiszpanii
Jak poinformował w czwartek klub z Łodzi, Said Hamulić urazu kolana doznał przed ostatnim ligowym meczem z Zagłębiem Lubin. W środę przejdzie zabieg, a po okresie leczenia Łodzi będzie miał możliwość jego kontynuacji w Holandii. Powrót do treningów zaplanowano na styczeń.
23-letni Bośniak, który posiada też holenderski paszport, gdyż w tym kraju się urodził, do Widzewa trafił w lipcu. Został wypożyczony na rok z francuskiego FC Toulouse. W Łodzi spisuje się jednak słabiej niż dwa lata temu w Stali Mielec, kiedy był objawieniem rundy jesiennej ekstraklasy, zdobywając w 17 spotkaniach dziewięć goli i zaliczając cztery asysty.
W Widzewie nie jest podstawowym napastnikiem i wchodząc z ławki rezerwowych w sześciu ligowych spotkaniach nie zdobył gola. Na listę strzelców wpisał się jedynie w meczu Pucharu Polski z trzecioligową Lechią Zielona Góra. Sezon Hamulić zaczął zresztą od wyjątkowo głupiej kontuzji - wyładowując złość uszkodził sobie dłoń.
Do końca roku Widzewa rozegra jeszcze cztery mecze – trzy w ekstraklasie oraz w 1/8 finału Pucharu Polski. Po 15. kolejkach drużyna z Łodzi zajmuje 7. miejsce w tabeli ekstraklasy.
To nie jedyny problem Widzewa, na rehabilitację wyjechał także Juan Ibiza. Hiszpan udał się do ojczyzny i spędzi tam nadchodzący tydzień. Po powrocie 20 listopada ma już wrócić do zajęć z drużyną.