Robert Dadok zamienił Górnik Zabrze na Ruch Chorzów, pomoże w utrzymaniu?
W piątkowe popołudnie pojawiła się informacja, że Górnik Zabrze i Robert Dadok rozwiązali umowę za porozumieniem stron. Ofensywny pomocnik miał niespełna pół roku do końca umowy, ale nie chciał tego okresu spędzić na ławce rezerwowych, z perspektywy której oglądał ostatnio większość meczów.
27-letni zawodnik, mogący grać również na skrzydle i wahadle, ostatni pełny mecz rozegrał w barwach Górnika Zabrze jeszcze we wrześniu. Co ciekawe, rywalem był wtedy Ruch Chorzów i to właśnie ten klub przedstawił Dadoka jako swojego najnowszego piłkarza wczesnym wieczorem w piątek.
Na razie pozyskany bez opłaty transferowej piłkarz podpisał kontrakt tylko do końca sezonu, ale z opcją przedłużenia o kolejny. W niepewnych dla Ruchu czasach nie dziwi taki wariant umowy, za to pewnym można być tego, że Dadok chce grać. Podkreślał to nie raz i w Chorzowie zawodnik ze 100 meczami na najwyższym poziomie ligowym chce pomóc walczyć o utrzymanie w Ekstraklasie.
"Moja ambicja nie pozwoliła mi na to, by po zainteresowaniu Ruchu nie przyjść, nie pomóc. Bardzo podoba mi się ten projekt, najbliższa perspektywa i to, co możemy wspólnie zrobić. Każdy zawodnik w takiej sytuacji może sprawdzić, jak jest mocny. Chcę dołożyć swoją cegiełkę do utrzymania w Ekstraklasie. Znam miasto, grałem w Stadionie Śląskim, przez kilka lat mieszkałem w Chorzowie Starym, chodziłem na Cichą na ekstraklasowe mecze. Mam stąd same dobre wspomnienia i wierzę, że na równie dobre zapracuję jako piłkarz Ruchu" – mówi nowy nabytek Niebieskich.