Stal Mielec pokonana. Puszcza Niepołomice z pierwszą wygraną w Ekstraklasie
Pierwsze minuty meczu rozgrywanego na stadionie Cracovii, gdzie Puszcza występuje w roli gospodarza, należały do piłkarzy Stali Mielec. Podopieczni Kamila Kieresia od razu chcieli pokazać rywalom, że o pierwsze punkty w PKO BP Ekstraklasie nadal będzie im bardzo trudno. Zawodnicy Tomasza Tułacza wytrzymali jednak pierwszy napór, a następnie przeszli do ofensywy.
Ataki Żubrów starali się napędzać przede wszystkim Roman Yakuba oraz mający spore doświadczenie w najwyższej klasie rozgrywkowej Mateusz Cholewiak. Przesunięcie ciężaru gry na lewą stronę nie było przypadkowe. Piłkarze Puszczy próbowali wykorzystać bowiem brak ogrania dwóch młodych zawodników, Berta Esselinka oraz Łukasza Gerstensteina. Obaj faktycznie popełniali błędy w ustawieniu, ale przeciwnicy mieli problem z odpowiednim wykończeniem i precyzją przy ostatnich podaniach.
Stal nadal budowała swoje akcje atakiem pozycyjnym i regularnie tworzyła sytuacje bramkowe. W pierwszej połowie najlepsze szanse miał Koki Hinokio, na drodze stawał jednak słupek oraz bramkarz Kewin Komar. Przed przerwą po drugiej stronie boiska dobrą okazję zmarnował z kolei Piotr Mroziński, kiedy Mateusz Kochalski nie dał się zaskoczyć strzałem z niewielkiej odległości przy bliższym słupku. Wydaje się, że w tej sytuacji obrońca mógł podać do lepiej ustawionych kolegów.
Walski daje trzy punkty
Druga odsłona meczu rozpoczęła się od składnej akcji gości zakończonej mocnym, aczkolwiek niecelnym strzałem Gerstensteina. W dalszej fazie rywalizacji gra była wyrównana, ale wynik spotkania otworzyli gospodarze.
W 65. minucie Kamil Zapolnik przedarł się lewą stroną boiska, a następnie posłał płaskie dośrodkowanie w pola karne. Tam do piłki dopadł wprowadzony chwilę wcześniej na plac gry Michał Walski i silnym uderzeniem w środek bramki zapewnił swojej drużynie prowadzenie.
Trener Kiereś w końcówce meczu posłał na murawę kolejnych ofensywnych graczy m.in. Ilyę Shkurina oraz Łukasza Wolsztyńskiego, ale oni także nie znaleźli sposobu na pokonanie golkipera rywali. W ostatnich minutach gospodarze oddalali grę od własnego pola karnego i ostatecznie dowieźli skromne zwycięstwo do końcowego gwizdka. Tym samym Puszcza odniosła pierwszą wygraną w PKO BP Ekstraklasie.