Ze szwedzkim klubem Norweg współpracował aż do wczoraj, dlatego na prezentację przyjechał w ostatniej chwili, tuż przed sobotnim sparingiem z Dundee FC we Wronkach.
"Formalnie skończyłem pracę w IFK Göteborg w piątek, więc miałem tam jeszcze pracę do wykonania. Każdą wolną chwilę poświęcałem jednak na śledzenie tego, co robił Niels wraz ze sztabem, oglądałem mecze Lecha, żeby jak najlepiej się dopasować. Myślę, że jestem dobrze przygotowany do tej pracy" – mówi nowy asystent trenera w Lechu Poznań, Sindre Tjelmeland.
34-latek, który ma za sobą również karierę zawodniczą, związał się z klubem ze stolicy Wielkopolski umową na dwa nadchodzące sezony. Pierwszy trener Kolejorza nie kryje, że widzi potencjał w Tjelmelandzie, który mimo młodego wieku ma już za sobą ponad 100 meczów w roli pierwszego trenera, w Ullensaker/Kisa i Starcie Kristiansand.
"Rozmowy z Sindre rozpocząłem już kilka tygodni temu, a w tym czasie przez praktycznie cały czas pozostawaliśmy w kontakcie, tocząc wiele wartościowych dyskusji odnośnie jego potencjalnej roli w naszym zespole. To dla mnie ważne, że dzięki swoim kompetencjom idealnie uzupełni sztab. Posiada sporą wiedzę na temat treningu i taktyki, oprócz tego mimo młodego wieku może pochwalić się już niemałym doświadczeniem. Jest ambitny, ciągle szuka nowych możliwości, by się rozwijać, takie nastawienie również stanowi jego silny atut" – przekonuje szkoleniowiec Kolejorza, Niels Frederiksen.