Szwarga przed Lechem: "Wynik w Gliwicach to brak powtarzalności, a nie kreatywności"
Niedzielę w PKO BP Ekstraklasie zamknie mecz o czołowe pozycje w tabeli między Rakowem Częstochowa a Lechem Poznań. Obie drużyny w tym tygodniu zostały wyeliminowane z Pucharu Polski, ale w diametralnie innym stylu. Sądząc po tym i poprzednich wiosennych meczach, to Lech ma znacznie więcej atutów i może sprawić, że Medaliki pozostaną z jedną wygraną tej wiosny. Jaki jest sposób trener Dawid Szwarga chce temu zapobiec?
"Jakiekolwiek usprawiedliwienia, jakiekolwiek słowa nie będą mieć takiego znaczenia, jak nasza reakcja i dobra postawa na boisku. Reakcją będzie powrót do podstaw, nie tylko w kontekście organizacji gry, nie tylko w kontekście taktyki przeciwko Lechowi, ale też jeśli chodzi o boiskową determinację, energię. Jestem głęboko przekonany, że pokażemy to od pierwszych minut" – mówił podczas piątkowej konferencji prasowej.
Śledź niedzielny mecz Raków-Lech na żywo z Flashscore
Szwarga podkreślił jeszcze raz, że to on ponosi odpowiedzialność za porażkę z Piastem, ale przy Limanowskiego w niedzielę o 17:30 zapowiedział walkę od początku. Raków ma pokazać swoje DNA, które doprowadziło klub do mistrzostwa Polski.
"Główną osobą odpowiedzialną za mecz w Gliwicach jestem ja, więc to jest główna przyczyna porażki. A jeśli chodzi o zażegnanie kryzysu, to w takich sytuacjach ważny jest powrót do podstaw, do wielokrotnie wspomnianego przeze mnie DNA. Musimy wrócić do tych elementów, które nas charakteryzowały i wierzę, że od tego zaczniemy w meczu z Lechem" – zapowiedział 33-latek.
Na pytanie, czy Raków zatracił kreatywność (przypomnijmy – jeden celny strzał w Gliwicach) trener zwrócił uwagę, że brakowało czego innego. Zabrakło powtarzalności i schematów na boisku, których pewna realizacja pozwala zawodnikom pójść dalej i tworzyć okazje. "Będziemy się starali wyjść ze schematyczności gry w meczu z Lechem, ale na pewno nie bardziej niż będzie potrzeba. Wynik i nasza gra w Gliwicach pokazały właśnie brak powtarzalności, a nie kreatywności" – skończył.