Zmarnowany rzut karny i rehabilitacja Rochy. Radomiak pokonuje Stal i wspina się w tabeli
W pierwszym kwadransie spotkania rozgrywanego na stadionie w Radomiu dość niespodziewanie to goście utrzymywali się częściej przy piłce. Z drugiej strony podopiecznym Macieja Kędziorka w ogóle to nie przeszkadzało, gdyż to oni tworzyli o wiele groźniejsze sytuacje. W ofensywie niezwykle aktywny był szczególnie Rafał Wolski, ale to nie on był bohaterem akcji bramkowej.
W 17. minucie dalekim wyrzutem z autu w pole karne popisał się Dawid Abramowicz. Tam pozycję wypracował sobie Luka Vusković, który pewnym strzałem głową pokonał Mateusza Kochalskiego. Kilka chwil później bliski podwyższenia prowadzenia był Leonardo Rocha, ale jego strzał zatrzymał się na słupku.
W 36. minucie Radomiak miał jeszcze lepszą okazję na kolejną bramkę - rzut karny podyktowany po zagraniu ręką Krystiana Getingera. Do jedenastki podszedł Rocha, ale bramkarz Stali wyczuł jego intencje i odbił piłkę, a dobitka nie znalazła drogi do siatki.
W drugiej odsłonie rywalizacji Stal ruszyła do odrabiania strat. Pierwszy sygnał kolegom dał wprowadzony po przerwie na boisko Koki Hinokio, jednak Filip Majchrowicz zdołał obronić mocne uderzenie Japończyka.
Zawodnicy Kamila Kieresia nie ustawali w swoich atakach, a do wyrównania udało im się doprowadzić w 63. minucie. Po rzucie rożnym piłka trafiła przed szesnastkę do Łukasza Gerstensteina. Pomocnik zdecydował się na strzał, futbolówka po drodze odbiła się od jeszcze od Mateusza Matrasa, całkowicie myląc golkipera gospodarzy i wpadła do siatki. Radość drużyny z Mielca nie trwała jednak długo.
Już kilka minut później fantastyczne dośrodkowanie w pole karne posłał Luis Machado, a świetną główką prowadzenie Radomiakowi przywrócił Rocha.
W końcówce meczu gra nabrała tempa, a dominowała Stal, która starała się uratować remis. Mimo kilku okazji gościom nie udało się jednak zdobyć kolejnej bramki, dlatego z trzech punktów cieszyła się ekipa Zielonych.