Brighton zdeklasowało Wolves. Mewy wygrały aż 6:0

Strzelanie rozpoczęło się już w pierwszych minutach, gdy do siatki trafił Deniz Undav. Po niecałym kwadransie mieliśmy już wynik 2:0 po trafieniu Pascala Grossa i asyście rewelacyjnego 19-latka Julio Enciso. 

Kilkanaście minut później sytuacja się powtórzyła - nastoletni Paragwajczyk podawał do Grossa, a ten przyjął sobie piłkę podbiciem do strzału i pięknym uderzeniem zza pola karnego pokonał Jose Sa. 

Portugalski bramkarz nie miał łatwego życia, bo jeszcze przed przerwą głową bramkę strzelił mu Danny Welbeck. W drugiej połowie Anglik wraz z Undavem dołączyli do Grossa, przez co cała trójka może zapisać na swoim koncie dublet po dzisiejszym spotkaniu.

Piłkarzom Roberto de Zerbiego wszystko dzisiaj wychodziło, ale swoje do tego wyniku dołożyli także zawodnicy Wolves, którzy zaprezentowali się katastrofalnie, zwłaszcza w defensywie. Regularnie oddawali piłkę rywalom w prostych sytuacjach i blisko własnej bramki. Do tego popełniłi mnóstwo błędów w ustawieniu, pozwalali rywalom na szarże pod własne pole karne, a w ich grze zabrakło też odpowiedniej agresji, by powstrzymać część z ataków Mew. 

W drugim popołudniowym spotkaniu Premier League Brentford pokonał Nottingham 2:1. Gospodarze przegrywali aż do 82. minuty, ale wtedy na listę strzelców wpisał się Ivan Toney, a w czwartej doliczonej minucie do drugiej połowy swoją bramkę zdobył Josh Dasilva.