Cristiano Ronaldo może zeznawać w nowym procesie związanym z Football Leaks
Rui Pinto, 34-letni Portugalczyk, ma już przed sobą proces, który zakończy się w czwartek w Lizbonie.
Pinto jest celem nowej sprawy związanej z 377 innymi cyberprzestępstwami przeciwko Benfice Lizbona i innym portugalskim klubom, a także kilku firmom, sędziom, prokuratorom, a nawet organom podatkowym.
Portugalczyk, który przekazał prasie ponad 18 milionów dokumentów, dowie się jeszcze w tym tygodniu, czy został uznany za winnego kolejnych 90 zarzutów w trwającym ponad dwa lata procesie.
Wśród klubów rzekomo dotkniętych działalnością Pinto znajdują się mistrzowie Premier League Manchester City oraz hiszpańscy giganci Atletico Madryt, Barcelona i Real Madryt.
Zarówno oskarżony, jak i świadek chroniony przez krajowy wymiar sprawiedliwości, Rui Pinto opisuje siebie jako informatora, ale przyznał się do nielegalnych włamań komputerowych w celu uzyskania milionów dokumentów, które zaczął publikować w Internecie pod koniec 2015 roku.
Przekazane konsorcjum europejskich mediów śledczych informacje rzuciły światło na podejrzane praktyki z udziałem gwiazdorskich piłkarzy, klubów i agentów, które następnie stały się przedmiotem ponownej oceny podatkowej i dochodzeń sądowych w kilku krajach.
Cristiano Ronaldo wymieniony w Football Leaks
Ronaldo został wymieniony w grupie ponad 100 osób, które mogą zostać wezwane do złożenia zeznań w procesie wytoczonym przez portugalską prokuraturę.
Prokuratorzy twierdzą, że 34-letni Pinto nielegalnie uzyskał dostęp do poczty elektronicznej prawnika działającego w imieniu Ronaldo i przekazał niemieckiej gazecie "Der Spiegel" informacje o oskarżeniu o gwałt złożonym przez kobietę z Las Vegas.
Zespół prawny Ronaldo powiedział, że dokument opublikowany przez "Der Spiegel" został sfabrykowany w celu zniesławienia go.
W zeszłym roku sędzia w Nevadzie oddalił pozew wniesiony przez powoda, ponieważ prawnik kobiety wykazał się "działaniem w złej wierze", wykorzystując "skradzione" poufne dokumenty.
Od czasu publikacji wynagrodzeń Messiego i Neymara, nie wspominając o strategiach Manchesteru City mających na celu obejście finansowego fair play, świat piłki nożnej jest głęboko wstrząśnięty tym gigantycznym wyciekiem dokumentów.