Cunha uderza dwukrotnie, a Wolves remisują na wyjeździe z Nottingham Forest
Przegrawszy więcej meczów w 2024 roku niż jakakolwiek inna drużyna w Premier League, Nottingham Forest wiedzieli, że potrzebny jest pozytywny start przeciwko przeciwnikom ze środka tabeli. W początkowych 25 minutach to gospodarze prowadzili zaciętą walkę, a Ryan Yates i Giovanni Reyna zmarnowali dobre okazje.
Sprawdź komplet statystyk meczu Forest-Wolves
Pomimo powolnego początku, Wolves stopniowo wkraczali do rywalizacji i byli bliscy objęcia prowadzenia tuż przed upływem półgodziny gry, gdy João Gomes znakomicie zablokował na linii strzał Murillo, a Pablo Sarabia uderzał z dystansu.
Szanse nadal napływały na obu końcach boiska i to Wolves w końcu przełamali impas pięć minut przed przerwą. Matheus Cunha, dla którego był to pierwszy mecz od połowy lutego, wykazał się imponującymi umiejętnościami i siłą, przecinając dwóch obrońców, po czym strzelił potężnie w górny róg bramki, zdobywając swojego 10. gola w tym sezonie.
Niezrażeni piłkarze Forest znaleźli szybką odpowiedź w doliczonym czasie pierwszej połowy, gdy były zawodnik Wolves, Morgan Gibbs-White, wzniósł się najwyżej w polu karnym, by dobić uderzenie Reyny z rzutu rożnego. Gospodarze przenieśli na wczesne etapy drugiej połowy impet, jaki stworzył ten gol. Wkrótce znaleźli się na prowadzeniu, gdy Danilo rzucił się na luźną piłkę w środku pola i wykończył chłodno poza José Sá.
Nie było mowy o spowolnieniu gry w ostatnich fragmentach, ponieważ Wolves wyrównali wynik zaledwie pięć minut później. Cunha znalazł się we właściwym miejscu we właściwym czasie, aby wbić piłkę do domu po zamieszaniu w polu bramkowym. W końcowym kwadransie, gdy nic już nie dzieliło obu stron, Forest kontynuowało poszukiwania kluczowego późnego rozstrzygnięcia.
Jednak klarowne okazje były na wagę złota, ponieważ tylna straż gości trzymała się mocno, zdobywając ciężko wypracowany punkt. Rezultat ten sprawia, że Forest znajduje się zaledwie punkt nad strefą spadkową z pięcioma meczami do rozegrania, podczas gdy nadzieje Wolves na europejskie kwalifikacje wydają się oddalać.