Czy Chelsea oszalała na dobre? Ma 45 zawodników w składzie, choć to nie do końca prawda
Pierwsza drużyna składa się zazwyczaj z 25 zawodników. Ma to sens, zwłaszcza w dzisiejszych czasach, gdy liczba meczów w sezonie stale rośnie, a wielkie kluby muszą być w stanie skompletować dwie konkurencyjne wyjściowe jedenastki. Dzięki nowemu formatowi Klubowych Mistrzostw Świata, drużyny mogą rozegrać około 72 meczów w sezonie, a mecze reprezentacji narodowych, w tym Liga Narodów, stanowią dodatkowe obciążenie. Ponadto droga Chelsea do europejskich pucharów rozpoczyna się w rundzie wstępnej Ligi Konferencji.
Jeśli chodzi o 45 zawodników w składzie Chelsea, nie wszyscy są gotowi do gry. Choć nie można zaprzeczyć, że polityka transferowa The Blues jest niekonwencjonalna, media wyolbrzymiły tę liczbę. W rzeczywistości na listach krążących w Internecie znajdują się młodzi zawodnicy z akademii, gracze przeznaczeni na wypożyczenie oraz ci, którzy jedną nogą są już w innym klubie.
Nie każdy zawodnik, który przenosi się do Londynu, jest przeznaczony do drużyny A, przynajmniej nie na początku. Kupowanie talentów odbywa się w celu ich sprzedaży z zyskiem. Jeśli rozwój piłkarza przekroczy oczekiwania, zostanie on włączony do kadry A. Na przykład Omari Hutchinson został pozyskany za darmo w zeszłym roku, natychmiast trafił na wypożyczenie do Ipswich, a następnie został tam sprzedany za 24 miliony euro.
Sam trener Enzo Maresca stwierdził, że obecnie pracuje z 28 zawodnikami, na których liczy w tym sezonie. Reszta trenuje osobno i poszukiwane są dla nich rozwiązania. Wśród pozyskanych talentów do przysłowiowej "armii wypożyczeń" dołączyli już wypożyczony z Southampton Lesley Ugochukwu, grający dla Strasburga Caleb Wiley oraz wypożyczony do Barnsley Gabriel Slonina. Uzupełnia ich produkt akademii Alfie Gilchrist, który przeszedł do Sheffield Wednesday, a kolejne wypożyczenia nastąpią.
Jeśli chodzi o trwałe odejścia, lista transferowa Chelsea jest również tradycyjnie pełna. Transfer Romelu Lukaku do Napoli jest bliski, podobnie jak rozpoczęcie nowego rozdziału dla Conora Gallaghera w Atletico. Młody zawodnik Cobham, Bashir Humphreys, wkrótce na stałe dołączy do Burnley.
Innymi zawodnikami wystawionymi na sprzedaż są Raheem Sterling, który nie znalazł się w składzie na mecz z Manchesterem City. To samo tyczy się Bena Chilwella, którego trapił spadek formy spowodowany kontuzjami, a ponadto ma on inne cechy niż te, których trener Maresca wymaga od pomocnika. Trevoh Chalobah jest więc bardziej ofiarą nowego modelu, ponieważ w oczach właścicieli jest źródłem potrzebnego zysku netto jako produkt akademii.
Po odjęciu tych 10 zawodników z listy możemy kontynuować wyliczenia, ale krótko mówiąc, The Blues będą w rzeczywistości mieć w sezonie około 25 zawodników plus pomoc ze strony młodzieży z akademii. Dodatkowo, skład mógłby wzmocnić Joao Felix. Chelsea planuje pozyskać Portugalczyka za jedną trzecią tego, co kosztował Atletico, gdy pozyskali go z Benfiki, czyli 40 milionów euro. Mówi się również o przybyciu Victora Osimhena, ale nad nim wisi duży znak zapytania.
Prawda jest taka, że grafikę przedstawiającą absurdalną głębię składu może stworzyć kilka dużych klubów, które posiadają zawodników przeznaczonych do wypożyczeń i klasowych juniorów. Jednak właściciele Chelsea są architektami najbardziej ekstrawaganckiego modelu pod tym względem, zwłaszcza w połączeniu z rozczarowującymi wynikami i ogromnymi inwestycjami.