Dublet Bryana Mbeumo zapewnia Brentford trzy punkty w starciu z Tottenhamem
W ósmej minucie Kane posłał nie do zatrzymania podkręcony strzał z rzutu wolnego prawą nogą obok Davida Rai. Tottenham powinien był podwyższyć prowadzenie, jednak Emerson Royal został powstrzymany przez znakomitego Rico Henry'ego.
28. ligowa bramka Harry'ego Kane'a z rzutu wolnego dała gospodarzom prowadzenie i to Koguty dominowały przed przerwą w swoim ostatnim meczu u siebie w tym sezonie.
Po przerwie nadzieje Tottenhamu na zakwalifikowanie się do europejskich pucharów mocno zmalały, gdy kameruński napastnik Bryan Mbeumo w ciągu 12 minut oddał dwa celne strzały lewą nogą, odwracając losy spotkania.
Wywołało to śpiewy miejscowych kibiców przeciwko prezesowi Danielowi Levy'emu, który przyznał w swoich notatkach programowych, że był to "niezwykle trudny sezon" dla klubu. Ich głośność wzrosła, gdy Yoane Wissa w 88. minucie ustalił wynik spotkania na 3:1 dla Brentford.
Wyrównujący gol był 60-tym, jaki Tottenham stracił w lidze w tym sezonie, co sprawia, że dopiero po raz drugi w 38-meczowym sezonie Premier League drużyna strzeliła i straciła co najmniej 60 bramek, dorównując wyczynowi z sezonu 2007/08.
Była to 14. porażka Tottenhamu w tym sezonie, a przed klubem intensywne lato, w którym włodarze muszą powstrzymać niepokojący spadek formy zespołu.
"Lato jest za tydzień, mamy ważny mecz z Leeds, ale trzeba będzie podjąć ważne decyzje" – powiedział zastępca menedżera Tottenhamu, Ryan Mason.
Dziewiąte miejsce zespołu Thomasa Franka, Brentford, zapewniło mu miejsce w pierwszej połowie tabeli, ale Pszczoły mają nawet szansę na wyprzedzenie Tottenhamu i zakwalifikowanie się do rozgrywek europejskich.
Tottenham ma 57 punktów w 37 meczach, jest o punkt za szóstym w tabeli Brighton & Hove Albion, który ma mecz zaległy. Brentford, który w przyszłym tygodniu gości lidera, Manchester City, ma 56 "oczek".
Toney, którego 20 bramek czyni go drugim najlepszym angielskim strzelcem w Premier League w tym sezonie za Kane'em, został w tym tygodniu zawieszony za ponad 200 naruszeń zasad zakładów FA.
Nie będzie mógł ponownie grać do stycznia 2024 roku, a Brentford będzie starał się wypełnić tę lukę tego lata, choć w sobotę godnie zastąpił go Mbeumo.
"Mbeumo nie został nagrodzony wystarczającą liczbą bramek. W zeszłym roku trafił w słupek chyba siedem razy - szaleństwo! -- Cieszę się więc, że dwa świetne strzały trafiły do siatki" - powiedział Frank.
Przyszłość Kane'a w Tottenhamie stoi pod znakiem zapytania, a po końcowym gwizdku napastnik zszedł z boiska przy aplauzie kibiców, po czym ponownie pojawił się na murawie wraz z żoną i dziećmi, podobnie jak bohater Ligi Mistrzów, Lucas Moura, który walczył ze łzami, machając kibicom na pożegnanie.
Jeśli po zdobyciu 211 bramek w Premier League dla Tottenhamu, kapitan reprezentacji Anglii zdecyduje się zabrać swoje buty do szatni innego zespołu, to przynajmniej pożegnał się w dobrym stylu.