Reklama
Reklama
Reklama
Więcej
Reklama
Reklama
Reklama

Flashback: historia niezapomnianej celebracji Adebayora po golu przeciwko Arsenalowi

Adebayor przeszedł również do historii dzięki prowokacyjnej celebracji.
Adebayor przeszedł również do historii dzięki prowokacyjnej celebracji.Nick Potts / PA Images / Profimedia
Satysfakcja, emocje, szaleństwo, prowokacja, energia. Moment, który miał miejsce 15 lat temu, 12 września 2009 roku, podczas meczu Manchesteru City z Arsenalem, miał wszystkie wyżej wymienione cechy.

Była 80. minuta meczu, dośrodkowanie z prawej strony wleciało w pole karne The Gunners, Emmanuel Adebayor wyskoczył w powietrze i głową skierował piłkę do siatki. Togijczyk zdobył bramkę przeciwko swojej byłej drużynie, zwiększając prowadzenie The Citizens na 3:1 i, co najważniejsze, wykonując jedną z najbardziej pamiętnych celebracji gola w historii Premier League.

Droga Adebayora do wielkiego futbolu

Najsłynniejszy piłkarz Togo urodził się w 1984 roku w Lomé, stolicy tego zachodnioafrykańskiego kraju. Spędził tam większość swojej młodzieńczej kariery, zanim został zauważony przez skautów francuskiego klubu Premier League FC Metz, którzy sprowadzili go do Francji w 1999 roku.

W Ligue 1 zadebiutował w listopadzie 2001 roku w wieku 17 lat. Po spadku Metz, rozegrał sezon w Ligue 2, podczas którego strzelił 13 goli w 34 meczach ligowych, zanim przeniósł się do Monaco latem 2003 roku. Zaliczył dziewięć występów na arenie europejskiej, kiedy Monaco niespodziewanie dotarło do finału Ligi Mistrzów 2004 przeciwko FC Porto w Gelsenkirchen, w którym podczas porażki swojego klubu 0:3 całe spotkanie przesiedział na ławce rezerwowych.

W styczniu 2006 roku Adebayor przybył do Premier League. Arsene Wenger zwerbował go do Arsenalu. Nadano mu przydomek "Baby Kanu" ze względu na jego podobieństwo do byłej gwiazdy Arsenalu Nwankwo Kanu, Nigeryjczyka, którego Adebayor ubóstwiał jako dziecko. W następnym miesiącu, w lutym 2006 roku, Emmanuel zadebiutował w meczu ligowym z Birmingham i strzelił bramkę po 21 minutach, a goście wygrali 2:0.

Miał udany sezon w Arsenalu. Zdobył łącznie 62 bramki w 142 występach. Kibice Arsenalu szczególnie docenili jego osiem bramek przeciwko odwiecznemu rywalowi Tottenhamowi w derbach północnego Londynu (później jego rola w tej rywalizacji została całkowicie odwrócona). Opuścił Kanonierów latem 2009 roku po trzech i pół roku. W lipcu 2009 roku podpisał pięcioletni kontrakt z City.

Wymarzony start w koszulce City

Na początku ery Sky Blues mieli nowych właścicieli ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Oprócz Adebayora pozyskali także Kolo Touré z Arsenalu, napastnika Carlosa Téveza z United i dokonali wielu innych świetnych podpisów w tym oknie transferowym.

Adebayor znakomicie rozpoczął swój pobyt na Etihad Stadium. W swoim debiucie przeciwko Blackburn strzelił gola w trzeciej minucie meczu otwarcia sezonu. W swoim domowym debiucie zdobył bramkę w wygranym 1:0 meczu z Wolves. Następnie strzelił gola w trzecim kolejnym meczu ligowym, wygrywając 1:0 z Portsmouth. W czwartej kolejce The Citizens podejmowali Arsenal.

Epicki mecz, epicki moment

W kolejnym meczu Adebayor zmierzył się ze swoim byłym klubem w spektakularnym spotkaniu. Oprócz oczywistej motywacji, chciał strzelić swoją czwartą bramkę w czwartym meczu. Nie tylko mu się to udało, ale jego celebracja gola przeszła do historii.

Podsumowując, było to niesamowite starcie. Bardzo intensywna bitwa pełna emocji z wieloma twardymi starciami, które nieco przyćmiły jakość pokazanej gry. Gospodarze prowadzili na półmetku po golu Richardsa. Druga połowa rozpoczęła się jednak w dobrym stylu. Robin van Persie wyrównał, a Bellamy przywrócił prowadzenie gospodarzom. Ale to, co wydarzyło się po golu Adebayora, było czystym szaleństwem.

Po strzelonej bramce przebiegł całą długość boiska z całych sił, by na oczach kibiców Arsenalu świętować, padając na kolana z pokerową miną. W ostatnich dziesięciu minutach dzięki bramkom Wrighta-Phillipsa z jednej strony i Rosicky'ego z drugiej wynik został ustalony na 4:2.

Za kurtyną

Adebayor został następnie zawieszony na dwa mecze przez FA i ukarany grzywną w wysokości 25 000 funtów. Ale co doprowadziło go do tej zbyt obraźliwej i niesportowej celebracji gola? Oprócz samych emocji związanych z bramką, stwierdził, że to nie on sprowokował kibiców Arsenalu, ale to oni sprowokowali jego:

"Ludzie, którzy skandowali moje imię sześć miesięcy temu, teraz mnie obrażają. Te obelgi były nieuzasadnione. To nie moja wina, że odszedłem, to Arsene Wenger przyjął za mnie ofertę".

Chociaż przeprosił za swoje zachowanie, incydent stał się kolejną iskrą w kwestii rasizmu w (nie tylko) angielskim futbolu. Później powiedział Daily Mail: "Kiedy świętowałem, FA nałożyła na mnie grzywnę, ukarała mnie. Kibicom Arsenalu nic się nie stało. Rasizm zaczął się więc ode mnie i to na długo przede mną".

Pamiętam, jak przyszedłem na stadion i byli tam fani Arsenalu. Słyszałem tylko przyśpiewki "Twoja matka to c***, a twój ojciec myje słonie". Teraz ta sama FA próbuje powstrzymać rasizm? Współczuję im. To tak nie działa".

W 2011 roku Adebayor jeszcze bardziej rozwścieczył kibiców The Gunners, gdy przeszedł do Tottenhamu. Wszyscy inni fani piłki nożnej pamiętają jednak Adebayora głównie ze względu na jego gole. Światowej klasy napastnik i najlepszy strzelec w historii reprezentacji Togo grał również dla Realu Madryt, Crystal Palace, w Turcji, Paragwaju i zakończył karierę w klubie Semassi w swoim ojczystym kraju.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen