Guardiola i walczący o potrójną koronę Manchester City muszą zachować równowagę
W niedzielę Manchester City zagra z Evertonem na Goodison Park, co może być kluczowym meczem w Premier League dla obu drużyn.
Piłkarze Guardioli mają tylko punkt przewagi nad Arsenalem, aczkolwiek wciąż mają o jeden mecz więcej do rozegrania.
Everton jest dwa punkty i jedno miejsce nad strefą spadkową.
City jest na dobrej drodze, by dorównać lokalnym rywalom - Manchesterowi United, który dokonał tego w 1999 roku, zdobywając Premier League, Ligę Mistrzów i FA Cup w tym samym sezonie. "Obywatele" wygrali 10 spotkań w Premier League i są niepokonani w 21 meczach we wszystkich rozgrywkach.
Guardiola, jeden z najbardziej utytułowanych menedżerów w historii, może być na dobrej drodze do prawdopodobnie najlepszego sezonu w swojej karierze.
Hiszpan poprowadził City do zdobycia czterech tytułów mistrzowskich w Premier League, ale jeszcze nigdy nie zasmakował z tą drużyną chwały w Lidze Mistrzów - wygrał ją dwukrotnie z Barceloną.
The Citizens będą gościć Real Madryt, zdobywcę pięciu z ostatnich dziewięciu tytułów Champions League, na drugim etapie półfinału, który odbędzie się w środę. W pierwszym spotkaniu na Santiago Bernabeu padł remis 1:1.
52-latek jest przekonany, że City nie ugnie się pod presją pogoni za trzema trofeami. Wcześniej kilkukrotnie powiedział, że jego zawodnicy mają siłę mentalną, aby utrzymać kurs i koncentrację pod koniec sezonu.
Arsenal prowadzony przez Mikela Artetę w niedzielę gości Brighton & Hove Albion, którzy mają za sobą szaloną huśtawkę wyników, pokonując Wolverhampton Wanderers 6:0, a następnie przegrywając 1:5 z Evertonem. Można tylko zgadywać, w jakim składzie Brighton wystąpi przeciwko Kanonierom.
Zajmujący piątą lokatę Liverpool stara się jeszcze o pierwszą czwórkę i miejsce w Lidze Mistrzów, mając zaledwie punkt straty do Manchesteru United, który rozegrał jeden mecz więcej.
Drużyna Jurgena Kloppa jedzie na spotkanie z Leicester City, by zmierzyć się z zespołem, który desperacko walczy o uniknięcie spadku. Lisy zajmują 18. pozycję, dwa punkty za Evertonem.
Dwa punkty dzielą także Newcastle i Manchester United, przy czym Magpies są na trzecim miejscu z 65 punktami, a United z 63. Obie drużyny mają cztery mecze do rozegrania.
Drużyna Rubena Sellesa, Southampton, jest na krawędzi spadku, wciąż okupując ostatnie miejsce w tabeli.
"Święci", którzy mają sześć punktów straty do Leicester City i Leeds United oraz osiem do Evertonu na 17. miejscu, zostaną zdegradowani, jeśli w sobotę stracą punkty z Fulham, co od dawna wydawało się nieuniknione w tym kiepskim sezonie, w którym zwolnili dwóch menedżerów.
Selles został mianowany 24 lutego po zwolnieniu Nathana Jonesa, ale tymczasowy menadżer nie był w stanie naprawić tonącego okrętu, notując zaledwie jedno zwycięstwo w 12 meczach Premier League.
Zarówno Leeds jak i Leicester City grają swoje kolejne mecze u siebie - "Pawie" zmierzą się z Newcastle na Elland Road w sobotę, a Leicester będzie gościć Liverpool w poniedziałek.