Guardiola potwierdza. Rodri nie zagra do końca sezonu, dziś przeszedł operację
Rodri nabawił się urazu przy stałym fragmencie gry dla Obywateli. Ruszył bowiem w pole karne, a w pogoń za nim udał się Thomas Partey. Ghańczyk nie zrobił nic złego, ale w efekcie walki o pozycję Rodri upadł na ziemię, a jednocześnie uszkodził sobie kolano. Jego miejsce na boisku zajął wówczas Mateo Kovavić, a Manchester City po dramatycznym meczu zremisował z Arsenalem 2:2.
W kolejnych dniach dziennikarze informowali o złym stanie Rodriego, który od lekarzy w Anglii miał usłyszeć, że zerwał więzadła, z czym wiąże się wielomiesięczna przerwa. Wciąż brakowało jednak oficjalnego komunikatu z klubu, ponieważ Hiszpan udał się na dodatkowe badania do Barcelony, by próbować zbadać się u innego specjalisty.
Dzisiaj na konferencji prasowej przed jutrzejszym meczem z Newcastle Guardiola powiedział jednak dziennikarzom, że sytuacja jest bardzo poważna, a Rodri już w tym sezonie nie zagra.
"Dzisiaj rano miał operację więzadła i łąkotki. Ten sezon dla niego już się skończył, będzie z nami w przyszłym sezonie" - powiedział Guardiola. "Gdy masz kontuzje więzadeł i wypadasz z gry na 8-9 miesięcy, to potem masz problemy mięśniowe. Dlatego to trwa jeszcze dłużej. Myślę, że Rodri dojdzie do swojej najwyższej formy później niż po 8-9 miesiącach" - powiedział.
Menedżer mistrzów Anglii wymijająco odpowiedział na pytanie, czy klub zdecyduje się pozyskać kogoś w miejsce Rodriego w styczniowym oknie transferowym.