Manchester City pokonał Brentford i traci punkt do zajmującego pierwsze miejsce Liverpoolu
Gospodarze, którzy po jedenastu kolejnych zwycięstwach w sobotę bezbramkowo zremisowali z Chelsea, od początku mieli przewagę, ale długo potrafili jej wykorzystać. Słowa uznania należą się bramkarzowi Brentford, Markowi Flekkenowi, gdyż kolejny raz wykazał się wieloma wspaniałymi interwencjami.
The Citizens oddali w sumie 17 strzałów w pierwszej połowie, najwięcej od ośmiu lat, nie zdobywając bramki. Podobną statystykę zanotowali wcześniej tylko raz, a było to w meczu z West Hamem w ubiegłym roku. Podopieczni trenera Guardioli w ostatnich trzech meczach Premier League ani razu nie zdobyli bramki w pierwszych 45 minutach.
Dopiero w 71. minucie holenderskiego bramkarza pokonał Erling Haaland. Norweski snajper zdobył swoją 17. bramkę w obecnym sezonie i umocnił się na prowadzeniu w tabeli strzelców. Ma przewagę dwóch bramek nad Mohamedem Salahem z Liverpoolu.
W tabeli po 25 kolejkach City zajmuje drugie miejsce z punktem za Liverpoolem. Zwycięzcy trzech ostatnich edycji Premier League mają też tylko jeden punkt przewagi nad trzecim Arsenalem. Czwarta Aston Villa jest już sześć "oczek" za Kanonierami.