Nottingham Forest zdominowało nagrody indywidualne za październik w Premier League
Piłkarzem tego miesiąca w Anglii został pierwszy raz w historii zawodnik Nottingham i pierwszy raz w historii reprezentant Nowej Zelandii. Czy ktoś jeszcze nie wie o kogo chodzi? Rywalizację wygrał oczywiście Chris Wood, który jest rewelacją tego sezonu.
Rosły napastnik ma już na koncie łącznie osiem bramek w trwającej kampanii, a cztery z nich strzelił w trzech październikowych spotkaniach.
„Jestem zachwycony. To fantastyczne osiągnięcie” - powiedział Wood. „To zasługa całego zespołu. Nie dałbym rady bez nich. Stwarzają mi mnóstwo okazji, więc miło, że mogłem je dla nich wykorzystać”.
Żeby tego było mało, menedżerem miesiąca został trener Wooda - Nuno Espirito Santo. To efekt świetnej serii wyników Nottingham i siedmiu punktów zdobytych w październiku w trzech spotkaniach. Podopieczni Portugalczyka zremisowali z Chelsea, a później wygrali z Crystal Palace i Leicester.
Dla Espirito Santo to jednak nie pierwszyzna, bo to już dla niego piąte takie wyróżnienie w karierze, z tym że wcześniej triumfował w konkursie jako menedżer Wolves i Tottenhamu.
Bramką miesiąca uznano z kolei trafienie Nicolasa Jacksona w meczu z Newcastle. Sam gol nie robi wielkiego wrażenia - jest bowiem uderzeniem do pustej bramki z bardzo łatwej pozycji. Można się tylko domyślać, że doceniono jednak budowę całej akcji, czyli cudowne podanie Cole'a Palmera do Pedro Neto, a także późniejszy rajd Portugalczyka i dogranie do Jacksona.