Pięciu zawodników Premier League, którym przydałby się styczniowy transfer
Niezależnie od tego, czy chodzi o poszukiwanie większej ilości czasu gry, czy po prostu o zmianę środowiska, jest to okno możliwości dla klubów i zawodników, aby rozwiązać wszelkie palące kwestie.
Oto pięć nazwisk z Premier League, które mogą skorzystać z przeprowadzki w styczniu:
Kalvin Phillips (Manchester City)
Stwierdzenie, że przeprowadzka Kalvina Phillipsa za 45 milionów funtów z Leeds do Manchesteru City była katastrofalna, byłoby niedopowiedzeniem.
Wiele mówiło się o konsekwentnym braku czasu gry Phillipsa, co nawet zmusiło Pepa Guardiolę do publicznego przeproszenia za to, że nie wybiera go do składu.
28-latek rozegrał w tym sezonie zaledwie 89 minut w Premier League, co jest dalekie od ideału, biorąc pod uwagę zbliżające się latem Euro 2024.
Phillips nadal był wybierany w meczach Anglii przez Garetha Southgate'a, ale może być zagrożony pominięciem, jeśli jego brak gry będzie kontynuowany.
Jadon Sancho (Manchester United)
Przechodząc tym razem do Manchesteru United, trudno jest przewidzieć, w jaki sposób kariera Jadona Sancho w klubie będzie kontynuowana po jego publicznym sporze z Erikiem Ten Hagiem.
Sancho został odsunięty od drużyny po meczu przeciwko Arsenalowi we wrześniu, a Ten Hag powołał się na jego postawę na treningach, co później zostało skrytykowane przez napastnika.
Żadna ze stron nie odpuściła, a Sancho kazano trenować z dala od pierwszej drużyny United i w obecnej sytuacji jego kariera na Old Trafford wydaje się być prawie zakończona.
Podobnie jak Phillips, Sancho również będzie miał oko na Euro 2024, choć w obecnych okolicznościach wydaje się to mrzonką. Jego ostatnie powołanie do kadry miało miejsce w październiku 2021 roku.
Aaron Ramsdale (Arsenal)
Pomimo w dużej mierze pozytywnej kampanii 2022/23, miejsce Aarona Ramsdale'a w Arsenalu zostało zachwiane - do klubu latem przybył bowiem Hiszpan Davida Raya.
Ramsdale zagrał w każdym meczu Premier League w zeszłym sezonie, a teraz gra drugie skrzypce, mimo że Mikel Arteta podkreślał potrzebę "rywalizacji" między słupkami.
25-latek będzie miał również na uwadze zdobycie miejsca w kadrze Anglii na Euro w Niemczech latem przyszłego roku, a jego brak gry może oczywiście zagrozić jego powołaniu.
Noni Madueke (Chelsea)
Mimo że Chelsea borykała się w tym sezonie z dużą liczbą kontuzji, Noni Madueke nie był w stanie na stałe przebić się do składu.
Może to wynikać z liczby zawodników w ataku, którzy również rywalizują o ograniczone miejsca w rozdętym składzie The Blues.
Madueke podpisał siedmioletnią umowę po dołączeniu do Chelsea w styczniu ubiegłego roku i choć niedawno zyskał miejsce w składzie, to czy będzie w stanie je utrzymać?
Skrzydłowy jest niewątpliwie bardzo utalentowany, ale w jego grze są dziury, które na tym etapie nie zostaną w najbliższym czasie wypełnione.
Eric Dier (Tottenham)
Wygląda na to, że to koniec drogi dla Erica Diera w Tottenhamie, ponieważ wkracza on w ostatni rok swojego kontraktu w swoim 10. sezonie w klubie.
Dier zaliczył tylko jeden występ w Premier League w drużynie Ange Postecoglou i to pod nieobecność pierwszej pary stoperów Cristiana Romero i Micky'ego van de Vena.
W pewnym momencie Postecoglou zdecydował się nawet na wystawienie duetu Emersona Royala i Bena Daviesa w środkowej obronie, co podkreśliło, że jest on na marginesie.
Opcja negocjowania umowy przedwstępnej na podpisanie kontraktu z zagranicznymi klubami będzie dla niego dostępna w styczniu, co może być jego kolejnym ruchem, biorąc pod uwagę, że jego dni w północnym Londynie wydają się policzone.