Pochettino: Nie mam wpływu na przyszłość Gallaghera. To decyzja właścicieli i zawodnika
Sprowadzony za ogromne pieniądze skład Pochettino ma problem z utrzymaniem dobrego poziomu gry, a Chelsea zajmuje dopiero 11. miejsce w tabeli Premier League. Na Argentyńczyku rośnie presja, a on sam prosił o cierpliwość po porażce w finale Pucharu Ligi z Liverpoolem w ubiegły weekend.
Chelsea zdołała jednak dotrzeć do ćwierćfinału Pucharu Anglii po tym, jak gol Gallaghera w 90. minucie pomógł jej pokonać w środę Leeds United 3:2.
Zapytany, czy mógłby przekonać Gallaghera, aby pozostał pomocnikiem The Blues, gdyż ten nie uzgodnił jeszcze nowego kontraktu, a jego umowa wygasa w przyszłym roku – Pochettino powiedział w piątek: „To tylko kwestia pomiędzy klubem a Conorem. Jestem trenerem, który musi zostać w drużynie. Tu jest moje miejsce. Nie mogę nic powiedzieć".
Argentyński menedżer odmówił komentarza na temat wpływu, jaki inni trenerzy Premier League mają na perspektywy zawodników i transfery, dodał, że nie ma nic do powiedzenia.
„Ponieważ nie mam nic do wygrania. Co mam powiedzieć? Jako główny trener moim zadaniem jest trenowanie drużyny i wybieranie składu do wyjściowej 11-tki, próbowanie ulepszania zawodników i staranie się wygrywać mecze. To moja praca” – powiedział.
„Moje biuro jest zawsze otwarte i mamy bardzo dobre relacje (z dyrektorami sportowymi i właścicielami)” – dodał. „Jesteśmy otwarci na pomoc w sposób, w jaki myślą lub wierzą, że możemy pomóc”.