Postecoglou zadowolony: "Nie tylko są dobrzy indywidualnie, ale mają ducha zespołu"
Drużyna Postecoglou odbiła się po rozczarowującej porażce w Pucharze Ligi z Fulham w połowie tygodnia i zanotowała trzecie z rzędu zwycięstwo w Premier League. Bramka Lyle'a Fostera z czwartej minuty dla Burnley mogła zapoczątkować kolejną porażkę Tottenhamu, ale północni londyńczycy odpowiedzieli w dobrym stylu dzięki zabójczemu wykończeniu Sona.
Południowokoreański napastnik wyrównał w 16. minucie, po czym Cristian Romero i James Maddison zdobyli bramki, dzięki którym Tottenham objął prowadzenie. Son strzelił dwa razy w ciągu czterech minut tuż po godzinie gry, zdobywając swój pierwszy hat-trick od 17 września ubiegłego roku.
Późny gol Josha Brownhilla nie tchnął nadziei w zdeklasowane Burnley, a zajmujący drugie miejsce Tottenham przedłużył swój niepokonany początek sezonu ligowego do czterech meczów.
Zapytany, czy występ Sona pokazał, jak Spurs radzą sobie bez Harry'ego Kane'a po przejściu kapitana Anglii do Bayernu Monachium, Postecoglou powiedział: "To nie jest główny powód, ale jeden z powodów. Mam w głowie obraz tego, jak chcę, aby wyglądała drużyna i wciąż powtarzam, że jeszcze jesteśmy na początku. Wciąż budujemy i jest jeszcze wiele do zrobienia. Chodzi o złożenie wszystkich elementów razem".
Utrata Kane'a była ogromnym ciosem dla Tottenhamu przed nowym sezonem, ale Postecoglou powiedział, że odejście ich rekordowego strzelonych bramek może pozwolić innym zabłysnąć.
Son i Maddison będą kluczem do przebudowy Postecoglou, ponieważ były sternik Celtiku stara się zapewnić rozrywkową piłkę nożną kibicom, którzy nie oglądali efektownych występów podczas ponurych rządów Jose Mourinho, Nuno Espirito Santo i Antonio Conte.
"W tym klubie jest kilku naprawdę dobrych piłkarzy, którzy potrafią grać w sposób, w jaki ta drużyna powinna być ustawiona" - powiedział Postecoglou.
"Sonny, niezależnie od tego, czy gra na środku, czy na prawej stronie, ma wszystkie cechy, aby grać naszą piłkę. Myślę, że dzisiejszy mecz był prawdziwym świadectwem Sonny'ego, Maddersa i Romero - sposobu, w jaki przyjęli tę odpowiedzialność nie tylko słowami, ale czynami i nie tylko w dniu meczu, ale na co dzień. To jest dla mnie tak samo budujące jak inne elementy, ponieważ nie tylko są dobrzy indywidualnie, ale mają ducha zespołu, a to jest dla mnie ważne".