Spurs wzmocnieni powrotem Pedro Porro przed arcyważnym starciem z Aston Villą
Wahadłowy, który ma na swoim koncie najwięcej asyst dla Spurs we wszystkich rozgrywkach w tym sezonie, nie wystąpił w przegranym 1:2 meczu u siebie z Wolverhampton Wanderers w zeszłym miesiącu, a także w wygranym 3:1 spotkaniu z Crystal Palace w miniony weekend z powodu nadwyrężenia mięśni.
Powrót Hiszpana jest ogromnym wzmocnieniem dla drużyny Postecoglou, która zajmuje piąte miejsce w ligowej klasyfikacji po zdobyciu 50 punktów w 26 meczach. Richarlison, Ryan Sessegnon i Manor Solomon nadal pozostają kontuzjowani.
"Wszyscy z zeszłego tygodnia są dostępni. Pedro jest zdrowy, trenował w tym tygodniu. Wszyscy inni, w tym Richy (Richarlison), nadal nie trenują" - powiedział dziennikarzom Postecoglou.
W niedzielę Spurs zmierzą się na Villa Park z drużyną Unaia Emery'ego, która walczy o miejsce w Lidze Mistrzów. Klub z północnego Londynu traci do zajmującej czwarte miejsce Aston Villi pięć punktów, ale ma mecz w zanadrzu.
"W tej chwili najważniejsi jesteśmy my, nasza tożsamość i nasz futbol... To nie jest złoty bilet Willy'ego Wonki, wiesz?" - powiedział Australijczyk na temat znaczenia kwalifikacji do Ligi Mistrzów w rozwoju jego drużyny.
"To po prostu daje ci rok w Lidze Mistrzów. Ale jeśli nie budujesz na tym lub nie rozwijasz się dzięki temu, to jest to bez znaczenia. Ponieważ nie jesteśmy w tym dla uczestnictwa. Jesteśmy w tym, aby wygrywać".
"Tak, jeśli w tym roku wywalczymy Ligę Mistrzów, będzie to oznaczało, że poczyniliśmy postępy w stosunku do zeszłego roku. Ale czy nasz futbol się rozwinął? Czy jesteśmy lepszą drużyną? Czy jesteśmy silniejszą drużyną?..."
Postecoglou powiedział, że choć Timo Werner wzmocnił Spurs od czasu wypożyczenia z klubu Bundesligi RB Lipsk, to niemiecki napastnik ma jeszcze wiele do zaoferowania.
"Myślę, że był naprawdę ważny. Gdybyśmy nie sprowadzili go w styczniu, inni gracze w grupie byliby znacznie bardziej obciążeni..." - dodał.
"Wrzuciliśmy go od razu. Sprowadziliśmy go, aby wywarł wpływ i myślę, że wywarł wpływ, ale myślę również, że stać go na jeszcze więcej".