Trener Chelsea, Mauricio Pochettino: ufam samochodowi VAR - ale nie kierowcy
Liverpoolowi niesłusznie anulowano gola w przegranym 1:2 meczu Premier League z Tottenhamem Hotspur w minioną sobotę, a grupa sędziowska Professional Game Match Officials Ltd stwierdziła, że decyzja była wynikiem "znaczącego błędu ludzkiego".
Klub z Merseyside stwierdził, że błąd VAR "podważył sportową uczciwość".
"Ufam VAR. Ufam samochodowi - ale nie kierowcy. To jest problem" - powiedział Mauricio Pochettino dziennikarzom w piątek przed meczem z Burnley.
"Byłem bardzo krytyczny od samego początku, wiele lat temu", kiedy wprowadzono VAR, dodał szkoleniowiec.
"Myślę, że to dobra decyzja, aby wykorzystać technologię do sprawdzenia, czy (piłka) jest za linią, a jeśli jest na spalonym, to czas jest ważny. Wtedy możemy dyskutować i spierać się o to, czy sędzia musi być bardziej zaangażowany, aby mieć ostatnie zdanie".
Argentyńczyk powiedział, że rozumie, gdy sędziowie popełniają błędy, ale trudno jest współczuć, gdy błędy popełnia technologia.
"Dla mnie chodzi o uproszczenie sytuacji. Najważniejszy jest powrót do dawania (większej) władzy sędziemu. Myślę, że jeden krok wstecz może ułatwić sprawę i uczynić ją bardziej przejrzystą" - dodał Pochettino.
Szef Manchesteru City, Pep Guardiola, powiedział, że ma nadzieję, iż sytuacja zmieni się po incydencie z zeszłego weekendu.
Hiszpan, wypowiadając się przed meczem swojej drużyny z Arsenalem, powiedział, że ekipa VAR i sędziowie powinni być bardziej pokorni i nie szukać "Oscara", biorąc światło reflektorów podczas meczów.
"To błąd, zaakceptuj go" - powiedział Guardiola. "To zawsze trudne, gdy pojawiają się ludzkie błędy".
"Ale maszyny muszą tego unikać. Pod koniec zmiany wszystko zależy od człowieka. To się stało i miejmy nadzieję, że zakończy się tutaj i poprawi się od tego".
"Powodem wprowadzenia VAR było uczynienie naszej gry bardziej poprawną. Miejmy nadzieję, że w przyszłości będzie lepiej".