Tymaczasowy trener Chelsea powiedział, że jego zawodzący zawodnicy są tylko ludźmi
"Tak, stworzyliśmy sobie wystarczająco dużo okazji, by wygrać mecz. Dwa gole nie zostały uznane. Chłopcy dali z siebie wszystko, grali z sercem, nie można prosić ich o więcej" - powiedział tymczasowy menedżer The Blues.
Chelsea zdobyła w tym sezonie 29 bramek w 29 ligowych meczach i według wyliczeń Opty tylko dwa razy miała mniej strzelonych goli na tym etapie sezonu. Miało to miejsce w sezonie 1921/22, gdy piłkarze The Blues mieli 23 bramki na koncie, oraz dwa lata później, gdy było to 16 bramek.
Zapytany, czy mógłby wyjaśnić najgorszy wynik strzelecki klubu od 99 lat, pomimo ogromnych nakładów klubu na nowych zawodników, Saltor powiedział, że to po prostu kwestia wykorzystywania okazji z pewnością siebie.
"Są tylko ludźmi i muszą mieć swoją pewność siebie. Musimy po prostu wciąż im pomagać. Wiele przeszli, dla nich to też był trudny sezon" - powiedział Hiszpan.
Chelsea szuka teraz trzeciego menedżera w tym seonie, po tym jak we wrześniu przez amerykańskich właścicieli został zwolniony Thomas Tuchel, a w niedzielę z posadą po zaledwie 31 meczach pożegnał się Graham Potter.
Zapytany, czy myśli, że ponownie poprowadzi Chelsea w sobotnim meczu z Wolverhampton, czyli ostatnim starciu zespołu przed meczem z Realem Madryt w Lidze Mistrzów, Saltor zlekceważył to pytanie.
"W obecnej sytuacji oczekuję powrotu do domu i odpoczynku. Skupiam się na tym z dnia na dzień" - powiedział.