Vardy ratuje punkt dla Leicester w starciu z Leeds i podtrzymuje nadzieje na utrzymanie
Leeds było bliskie zdobycia bardzo potrzebnych trzech punktów w walce o bezpieczną lokatę w ligowej tabeli, dzięki główce Luisa Sinisterry z 20 minuty, po tym jak Youri Tielemans z Leicester otrzymał czerwoną kartkę.
36-letni Vardy, który wszedł na boisko w 70. minucie, miał jednak inny pomysł i wykorzystując podanie Jamesa Maddisona pokonał bramkarza Leeds, Illana Mesliera, ratując tym samym swoją drużynę przed strefą spadkową.
Był to jego pierwszy gol w lidze od października. Były napastnik reprezentacji Anglii chwilę później mógł nawet zapewnić Leicester prowadzenie, ale jego trafienie zostało anulowane ze względu na pozycję spaloną.
W szaleńczej końcówce spotkania Daniel Iversen znakomicie obronił strzał Marca Roca z bliskiej odległości, po czym świetną okazję zmarnował napastnik Leeds, Patrick Bamford.
Wynik nie pomógł żadnej ze stron uratować się jeszcze przed ryzykiem spadku - Leicester pozostaje na 17. miejscu z 29 punktami, wyprzedza o jeden punkt zajmujący 18. pozycję Everton, który awansuje wyżej, jeśli w czwartek uniknie porażki z Newcastle United. Leeds ma 30 punktów.
Drugi od końca Nottingham Forest również może przeskoczyć Leicester, jeśli w środę wygra u siebie z Brighton & Hove Albion.
Vardy odzyskuje formę?
Vardy, którego gole zapewniły Leicester tytuł mistrzowski w 2016 roku, w tym sezonie stracił swoją skuteczność i nie strzelił gola w żadnych rozgrywkach od grudniowego meczu Pucharu Ligi.
Jednak wyglądał na bardzo zdeterminowanego, kiedy tymczasowy menedżer Dean Smith posłał go na boisko i wykorzystał szansę, zapewniając ważny punkt dla swojego zespołu.
"To może mieć ogromne znaczenie. Pozostało nam pięć finałów. Dziś wieczorem będziemy cieszyć się punktem, a potem wrócimy i zregenerujemy się" – powiedział Vardy.
"Nie mogę powiedzieć tego, co chcę powiedzieć w telewizji, bo będę skończony, ale dla mnie to był dziwny sezon. Mam nadzieję, że bramki będą nadal padać".
Porażka byłaby dotkliwa dla Leicester, który mógł wyjść na prowadzenie, gdy Tielemans wykorzystał dobrą sytuację i posłał strzał nie do zatrzymania w górny róg bramki rywali.
Niestety dla Belga, kontrola VAR wykazała, że Boubacary Soumare był wcześniej na minimalnym spalonym.
Po trzech kolejnych porażkach na Elland Road panowała nerwowa atmosfera, ale później nastąpiła ulga, gdy po wspaniałym rajdzie prawą stroną Jack Harrison posłał doskonałe dośrodkowanie, a Sinisterra skierował piłkę do siatki.
Leeds pod wodzą Javiego Gracii wydawało się zadowolone z utrzymywania niewielkiej przewagi w drugiej połowie, ale Maddison sprawił, że Leicester przejęło inicjatywę.
Zanim Vardy zdobył swoją bramkę, Illan Meslier dwukrotnie zablokował strzały Kelechiego Iheanacho, który opuścił boisko z kontuzją.
Prawdopodobnie ten rezultat jest lepszy dla Leicester, który ma łatwiejszą przeprawę niż Leeds, który w ostatnich pięciu meczach musi zmierzyć się m.in. z Manchesterem City i Newcastle United.
"Staramy się zostawić przeszłość za sobą, uczyć się na własnych błędach i kontynuować wszystko w pozytywny sposób" – powiedział Harrison.
"Szukamy każdego punktu, który możemy zdobyć w tym momencie. Nie tego chcieliśmy, ale zdobędziemy to".